Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów ' Sri Lanka' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 5 wyników

  1. Chirurdzy ze Sri Lanki usunęli największy i najcięższy kamień nerkowy. Jak podaje Księga rekordów Guinnessa, kamień mierzył 13,37 na 10,55 cm i ważył aż 800 gramów. Operację przeprowadzono 1 czerwca. Pacjent - 62-letni emerytowany żołnierz Canistus Coonghe - czuje się dobrze. Poprzedni rekord wielkości kamienia pochodził jeszcze z 2004 r.; 13-cm złóg usunięto wtedy mieszkańcowi Indii Vilasowi Ghuge. Jeśli chodzi o wagę, poprzedni rekord został ustanowiony w 2008 r. przez Wazira Muhammada z Pakistanu - jego kamień nerkowy ważył 620 gramów. Kamień stwierdził u Coonghego zespół urologiczny ze Szpitala Wojskowego w Kolombo. Pielolitotomię wykonał dr Kugadas Sutharshan. We wpisie na Facebooku lekarz podkreślił, że w okresie pooperacyjnym nie wystąpiły żadne powikłania. Co najważniejsze, nerka funkcjonuje prawidłowo. Dr Sutharshan powiedział, że wątroba, trzustka, śledziona i pęcherzyk żółciowy pacjenta okazały się niepowiększone. Stwierdzono jedynie powiększenie gruczołu krokowego. Kamienie nerkowe powstają z odfiltrowywanych przez nerki minerałów. Mogą się one zlepiać i tworzyć złogi. Gdy kamienie są małe, mogą zostać bezobjawowo wydalone. Przy większych kamieniach pojawiają się bóle, a pozbycie się kamieni wymaga podjęcia leczenia. Kamienie mogą blokować drogi moczowe, prowadząc do uszkodzenia nerek. Na kamicę nerkową najczęściej chorują mężczyźni. Ich główną przyczyną jest nieodpowiednia dieta i zbyt małe nawodnienie. « powrót do artykułu
  2. W Parku Narodowym Minneriya w Prowincji Północno-Środkowej na Sri Lance zaobserwowano rzadkie bliźnięta - parę 3-4-tygodniowych cieląt słonia cejlońskiego (Elephas maximus maximus). To pierwsze bliźnięta E. m. maximus odnotowane w tym kraju. Gdy dostrzeżono słoniątka ssące jedną samicę, początkowo strażnicy nie byli przekonani, czy to bliźnięta, ale obserwując je z odległości, z czasem nabrali pewności. Sri Lanka po raz pierwszy odnotowała narodziny słoniowych bliźniąt - podkreśla dr Tharaka Prasad, dyrektor Wydziału Ochrony Dzikiej Przyrody (DWC). Oprócz tego dr Sumith Pilapitiya, znany lankijski badacz słoni i były dyrektor generalny DWC, sfotografował w poniedziałek (6 lipca) cielęta podczas ssania tej samej samicy. Monitorowaliśmy stado słoni przez kilka ostatnich dni. Dzięki [ok. 4-godzinnej] obserwacji [i dokumentacji filmowo-zdjęciowej] mogliśmy potwierdzić, że to bliźnięta [...] - powiedział Pilapitiya w wywiadzie udzielonym Press Trust of India (PTI). Absolutną pewność dadzą testy DNA, które są przeprowadzane z wykorzystaniem odchodów. Miejsce, w którym widziano wyjątkową parę, znajduje się w pobliżu Rezerwatu Leśnego Habarana, gdzie we wrześniu zeszłego roku otruto 7 słoni. W zeszłym roku lankijski rząd poinformował, że liczba ofiar w konflikcie słoni i ludzi sięgnęła rekordowych wartości: w ciągu 5 lat dzikie słonie zabiły ponad 375 osób, a ludzie zabili ponad 1100 słoni. Słoń cejloński to zagrożony wyginięciem podgatunek słonia indyjskiego. Ekspansja wiosek i gospodarstw przyczyniła się do utraty habitatu oraz źródeł wody i pożywienia słoni.   « powrót do artykułu
  3. W Rezerwacie Leśnym Habarana, w pobliżu wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO lankijskiego stanowiska archeologicznego Sigirija, znaleziono w sobotę kolejne trzy martwe dzikie słonie. Strażnicy uważają, że zostały one otrute przez okolicznych mieszkańców. Od piątku znaleźliśmy ciała 7 samic [wszystkie pochodziły z tego samego stada, a jedna była ciężarna w momencie zgonu] - powiedział rzecznik policji Ruwan Gunasekera. W związku z podejrzeniem otrucia będą przeprowadzone sekcje zwłok (wstępne oględziny odbywały się już w weekend). Władze przeczesują teren w poszukiwaniu ewentualnych następnych ciał. Policja podkreśla, że miał miejsce wzrost liczby incydentów z udziałem słoni; zwierzęta pojawiały się w wioskach i niszczyły okoliczne uprawy. Lankijski rząd poinformował ostatnio, że liczba ofiar w konflikcie słoni i ludzi sięgnęła rekordowych wartości: w ostatnich 5 latach dzikie słonie zabiły ponad 375 osób, a ludzie zabili ponad 1100 słoni. Zgodnie z ostatnim spisem, liczebność populacji słoni w Sri Lance wyniosła nieco powyżej 7 tys. Ekspansja wiosek i gospodarstw przyczyniła się do utraty habitatu oraz źródeł wody i pożywienia słoni. « powrót do artykułu
  4. Datowane na 650-800 r n.e. pestki winogron wydają się łączyć Manthai - starożytny lankijski port - ze światem rzymskim. W przeszłości Manthai było tętniącym życiem portem. Zbiegały się tu szlaki handlowe, które przecinając Ocean Indyjski, łączyły Wschód z Zachodem. Rozkwit Manthai miał miejsce między 200 r. p.n.e. a 850 r. n.e. Niestety, przez długie lata nie można było prowadzić badań. Po wykopaliskach z początku lat 80. nastąpił przestój związany w wybuchem wojny domowej (1983 r.). Prace można było wznowić dopiero wtedy, gdy 17 maja 2009 r. Tamilskie Tygrysy ogłosiły złożenie broni. Eleanor Kingwell-Banham, archeobotanik z Uniwersyteckiego College'u Londyńskiego, dołączyła do lankijskiego Departamentu Archeologii, by zbadać szczątki roślinne. Znalazła sporo ziaren lokalnie wyhodowanego ryżu, a także zwęglony czarny pieprz z 600-700 r. n.e. i pojedynczy goździk z 900-1100 r. n.e. To coś naprawdę rzadkiego, bo przyprawy były tak cenne, że ludzie upewniali się, że nie zostaną one zgubione czy spalone. Takie rzeczy były warte więcej niż złoto - zaznacza Kingwell-Banham, współautorka artykułu z pisma Antiquity. Nim znalazł się w Manthai, goździk przebył długą, bo liczącą ok. 7000 km drogę z Moluków (in. Wysp Korzennych). Podczas wykopalisk w latach 2009-10 Kingwell-Banham natrafiła też na przetworzone ziarna pszenicy (100-200 r. n.e.) i pestki winogron (650-800 r. n.e.). Są to rośliny niespotykane w tutejszym wilgotnym klimacie, co oznacza, że produkty musiały być importowane, zapewne z Półwyspu Arabskiego lub Śródziemiomorza. Odpowiedź odnośnie do pochodzenia dadzą analizy izotopowe. Bez względu na ich wynik Kingwell-Banham uważa, że kuchnia dawnego Manthai była zdecydowanie kosmopolityczna. « powrót do artykułu
  5. Na wysypisku w środkowej Sri Lance od jakiegoś czasu widuje się żerujące dzikie słonie, które razem z psującym się pokarmem zjadają kawałki plastiku. Jayantha Jayewardene, ekspert od słoni indyjskich, podkreśla, że przez nielegalne wyrzucanie odpadów w pobliżu lankijskich rezerwatów stołują się w ten sposób setki słoni. Często prowadzi to do problemów ze zdrowiem. Sri Lanka uznaje słonie za dobro narodowe, tymczasem widzimy te zwierzęta w stanie upadku, zjadające śmiecie. Stado 20 słoni w Habaranie stało się całkowicie zależne od śmieci. Czekając na dowożące odpady traktory, zwierzęta te zachowują się niemal jak zwierzęta domowe. Te słonie nie żerują już w dżungli. Są jak zwierzęta w zoo. Smutno oglądać narodową ikonę grzebiącą w śmieciach. Słonie jedzące plastik chorują. Choć nie mamy dowodów z sekcji zwłok, że zgony powoduje polietylen, problem naprawdę istnieje. Mając na uwadze zdrowie i życie słoni, w zeszłym roku rząd zakazał otwartych wysypisk w pobliżu rezerwatów. W praktyce niewiele się jednak zmieniło. Przykład? Na wysypisku w Digampathanie (160 km na północny wschód od Kolombo) słoń próbował jakiś czas temu wyjąć cebulę z plastikowego woreczka. Ostatecznie zjadł jedno i drugie. Rząd nakazał, by wokół ponad 50 wysypisk zlokalizowanych w pobliżu habitatów słoni ustawić elektryczne płoty. Niestety, części nigdy nie zbudowano, a inne okazały się nieskuteczne. Zgodnie z zeszłorocznym raportem rządowym, po wysypiskach wałęsa się ok. 300 dzikich słoni. « powrót do artykułu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...