-
Content Count
539 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
13
Posts posted by Warai Otoko
-
-
41 minut temu, darekp napisał:Ja to interpretuję tak, że widocznie, przynajmniej w niektórych modelach teoretycznych, mając dokładne informacje o układzie fizycznym w danym momencie, można prześledzić jego historię historię wstecz i w przyszłość w czasie (mając szczątki rozbitego wazonu, znając ich prędkości itp. można odtworzyć jego wygląd przed rozbiciem). To wygląda jak pełna informacja raczej (w intuicyjnym sensie).
To są moim zdaniem DANE o parametrach pewnych wielkości fizycznych (położeń i prędkości), natomiast informacja to, przynajmniej wg definicji cybernetycznej pewna relacja między dwoma komunikatami czyli np. jeden wazon ma objętość 2 l a drugi 4 l , więc jeden ma 2x większą objętość <- to jest informacja. Oczywiscie relacja pomiędzy 2 i jednostką "litr" to też jest ifnromacja, tylko na niższym poziomie (tamta bylaby zatem metaifnormacją) i tak dalej... ale np. podanie że góra ma wysokość 1000 m nie jest informacją a komunikatem, dopiero podanie jakiś realcji między komuniktami, np. wysokosci innej góry (np. 2000 m) może być rozumiane jako informacja (dlatego mówienie przez polityków o liczbie wydwanych/zaoszczędzonych pieniędzy nie ma sensu bez komunikatów jaki to stanowi procent, jakie są trendy, jaka jest norma etc.).
1001001 to nie jest informacja, tylko dane. Dopiero relacja między znakami "0/1" a innym komunikatem jest informacją. I w takim sensie informacja może ginąć bezpowrotnie
Oczywiście im bardziej uporzadkowane te dane tym mniejsza entropia - ale to jest kwestia ilości potencjalnej informacji w nich zawartej.
-
12 minut temu, darekp napisał:Ha, Google coś na ten temat znajduje: https://www.kwantowo.pl/2015/08/29/czarne-dziury-pozeracze-informacji/
W tym artykule informacja jest utożsamiana z entropią (czy też jej odwrotnością), co ma sens w sensie ilościowym - jak ma to miejsce w ilościowej/komunikacyjnej/klasycznej teorii informacji. Z tym, że w niej jest jedynie mowa własnie o ilości informacji i tyle. Jest tam też mowa o "przedmiotach które zawierają informację", w czym jest zawarta ta inafomacja? Jak? Chodzi po rpostu o entropię, a nie o informację w takim sensie jak rozumie ją współczensa filozofia informacji i cybernetyka i nie w takim sensie jak my ja potocznie rozumiemy.
-
17 minut temu, darekp napisał:Nie znam szczegółów, ale gdzieś czytałem (jakaś bardzo popularnonaukowa książka z fizyki, nie pamiętam jaka), że np. to, że czarna dziura niszczy informację, przeszkadza teoretykom w jakichś rozważaniach teoretycznych i oni w to w jakiś sposób "nie wierzą",
No ja tez nie wiem dokładnie w czym rzecz, ale tak jak pisałem wczesniej - myślę, że chodzi o kwestie definicji informacji. Czarna dziura niszczy informacje, ale jak zdefiniowaną? Jako co? W tym pewnie tkwi problem.
-
44 minuty temu, Jajcenty napisał:Dzisiaj tak jest. jutro się może się okazać, że EEG subtelnie interferuje z GSM i wystarczy zhakowany telefon że 'kraść' eeg osób w pomieszczeniu z telefonem
No i Panowie Fizycy upierają się, że informacja nie ginie, w tym sensie nie dbają o Twoje obawy o S/N.
Nie wiem czy dobrze rozszyfrowuje Twoje "S/N", ale Panowie fizycy raczej nie sa najlepsi jeśli chodzi o informację (tylko energię i materię), tutaj raczej cybernetyka i teoria informacji ma więcej do powiedzienia, przynajmniej jeśli mówa o elementach jakościowych. Krótko mówiąc - własnie tym się informacja charakteryzuje i tym różni od enrergi, że własnie ginie
Wiem, że zaraz się ktoś przyczepi że w mechanice kwantowej informacje gra role etc. I faktycznie może i tak - nie wiem o tym za dużo, ale jeśli mówią oni że "kwantowa informacja" nie ginie, to pewnie problem polega jak zwykle na definicjach i używają oni po prostu słowa informacja niepoprawnie/inaczej, lub jak to często bywa z MK - dotyczy to tylko świata kwantowego ;P
A co do interferencji z GSM - no jasne, może i tak się okaże, ale dysypacja znów załatwia temat bo inaczej teledfon musiałbyś mieć cały czas przy skórze głowy. A nawet jeśli hakowałbyś tylko w momentach kiedy rozmawiasz to mógłbyś odczytać jedynie informację z fragmentu mózgu i to tylko z procesów odbywających się własnie w tym czasie!
-
5 godzin temu, ex nihilo napisał:Może już czas zacząć się przyzwyczajać:
Też o tym słyszałem już jakiś czas temu, ciekawe na ile uda im się poprawić dokładność. Jedno mnie zastanowiło, tam jest napisane:
"generowania przypadkowych obrazów z danych kategorii na podstawie szumów i drugą do generowania podobnego szumu na podstawie EEG. Następnie wyćwiczyli obie sieci do interpretowania fal mózgowych i przekładania ich na realne obrazy, które będą jak najbardziej odzwierciedlały wszystko to, co widzi aktualnie osoba poddana testom."
Zastanawia mnie to "generowania przypadkowych obrazów z danych kategorii " - czy to oznacza, że obrazy tak na prawdę nie są przypadkowe tylko są jakby "losowane"(generowane, ale na podstawie przykładowych obrazów? a jeśli nie to jak zdefiniowali kategorie?) z danego zbioru? Inaczej sobie tego nie wyobraża za bardzo... Przynajmniej nie przy dzisiejszej technologii, a to by oznaczało, że modele mają wiedze a priori co do obrazów, więc od tego do "zczytywania" nieznanczyh wcześniej obrazów z mózgu jeszcze jednak daleka droga...
43 minuty temu, Jajcenty napisał:eskimos widzący wielbłąda na pustyni może być trudny
No i żeby odczytać czy eskimos patrzy na wielbłąda siec musiałaby wcześniej sama "patrzec na tego wielbłąda"
44 minuty temu, Jajcenty napisał:Teraz pozostaje tylko czytać EEG zdalnie np. z satelitów i pozamiatane.
To nam raczej nie grozi bo dysypacja energii pola elektromagnetycznego powoduje, że w odległości chyba 5 mm od skóry czaski jest już zupełnie nie wykrywalna, a przynajmniej nie w takiej postaci, że da się cokolwiek z tego odczytać o pracy mózgu.
47 minut temu, Jajcenty napisał:Jeszcze tylko implementacja wspomnień i mamy cały komplet.
No własnie ta implementacja - tego jeszcze w ogóle nie ma za bardzo, jest coś tam z tDCS i TMS ale słabo w porównaniu do interfejsów rejestrujących. Możesz w ściśle kontorlowanych warunkach, tymczasowo implementowac jakieś wrażenia (np. poczucie że ktoś jest w pomieszczeniu) i ew. zakłucać zmysły.
-
Teraz, Anna Błońska napisał:Też to miałam napisać. Zazdroszczę takiej umiejętności
Ja im bardziej się staram, tym mniejsze mam szanse na zaśnięcie...
Ja niestety też
ale chyba tak ma każdy.
-
Godzinę temu, Rowerowiec napisał:Przy okazji mam jeszcze fajnie, bo potrafię się zmusić do snu w minutę.
Szczęśliwy człowiek!
-
1
-
-
4 minuty temu, Jajcenty napisał:Oczywiście. Jednak intuicyjnie wyczuwam znaczną różnicę między wędzidłem, a telepatią
Jasne
dlatego mówię - są różne typy interfejsów, różnią się jakościowo i ilościowo, zresztą szeroki temat
Ten z tym językiem to byłby stymulujący interfejs nerwowy, albo neuroproteza czuciowa, której funkcją byłoby własnie zastąpienie zmysłu wzroku. Natomiast interfejs Neuralink to jest rejestrujący interfejs korowy - może mieć różne funkcje, ale akurat własnie na pewno nie zastąpienie zmysłów (przynajmniej o ile nie ma możłiwości stymulacji). O telepatii też nie ma mowy bez tej stymulacji. A przynajmniej nie telepatii mózg-mózg, tylko jak już mózg-komputer-mózg.
-
14 godzin temu, Jajcenty napisał:Na mnie robi to wrażenie bardziej zaawansowanej białej laski czy wyświetlacza Braille'a. A tu chodzi bardziej o zmysł.
A czym jest zmysł? Zmysł to jest receptor + odpowiedni program (siec neuronowa/moduły) w mózgu. To o czym tutaj rozmawiamy to są interfejsy nerwowe, ten z językiem to też jest interfejs nerwowy. Każdy rejestrujący interfejs nerwowy można w pewnym sensie nazwać dodatkowym zmysłem ponieważ, będzie on wprowadzał zamiany plastyczne w mózgu. Kwestia konwencji terminologicznej. Oczywiście interfejsy mogą być różnych typów ale to już inny temat.
-
16 minut temu, Jajcenty napisał:Dlatego sądzę że implanty, albo muszą doskonale naśladować sygnały z urządzeń wejścia (oko, ucho, etc.), albo muszą być implantowane jak najwcześniej.
aa rozumiem teraz, czyli, że interfejs stymulujący, taki, żeby "odbierać internet mózgiem" msuiałby być wszczepiony niemowlakowi. Ma to sens, u dorosłych musiałby ten interfejs być "rozległy" i "dokładny" + bez treningu by się nie obyło. Mi chodzi o to, że takie interfejsy musiałby stymulować np. całą korę a i to by mogło nie wystarczyć, a nie tylko fragment jak w Neuralink.
-
25 minut temu, Jajcenty napisał:To chyba nie jest największy problem. Dorosły mózg chyba nie jest aż tak plastyczny, żeby się zorientował i zbudował rozpoznawanie sygnału z nowego narządu. Gdyby wszczepiać takie implanty niemowlakom, może wtedy mózg zdołałby to wykorzystać.
Nie za bardzo rozumiem
Co nie jest problemem, ten "uploud" ? Dorosły mózg jest plastyczny całe życie, inaczej nie mógłbyś się uczyć, oczywiście sa limity. Mózg dziecka uczy się zupełnie inaczej, ale nie wiem jak to powiązać z tym co napisałeś
-
Cooo?! Nieprzekupny pracownik? Według niektórych teorii spiskowych nie ma takich ludzi
-
Przecież z tego co pamiętam na początku była mowa o takich cudach jak przeglądanie internetu bezpośrednio w umyśle... Czyli uploud danych do mózgu, czegoś takiego na razie jeszcze długo nie będzie a przynajmniej nie z takimi małymi interfejsami korowymi obejmującymi tylko wycinek kory i z tego co wiem, ten nie ma możliwości stymulacji, a więc jest to jednokierunkowy korowy BCI. Ale pomijając marketing - interfejs fajny
-
8 minut temu, cyjanobakteria napisał:A jak to jest ze stabilnością pierwiastków? Kiedyś gdzieś wyczytałem, że w tak długich skalach czasowych wszystkie pierwiastki oprócz żelaza są niestabilne i w cięższych od żelaza zajdzie rozpad promieniotwórczy, a lżejsze w wyniku fuzji przekształcą się w cięższe do żelaza włącznie. Nie wiem czy czegoś nie pomieszałem
To ciekawe, żelazo zaczyna sie jawić jako jakiś specjalny pierwiastek
17 godzin temu, cyjanobakteria napisał:Nie przesadzałbym ze znaczeniem Księżyca. Jest ważny dla życia na Ziemi, ale jego brak nie oznacza automatycznie, że życie w innych warunkach się nie rozwinie.
Jasne, zgoda, ale nie tylko wyjątkowy księżyc jest koincydencją która się wyadarzyła przy okazji przykładu jedynego życia jakie znamy
. Jest jeszcze Jowisz i w ogóle gazowe olbrzymy, umiejscowienie US w galaktyce, umiejscowienie w stosunku do płaszczyzny galaktyki, wiek/generacja gwaizdy/ilość odpowiednich pierwiastków w US, rodzaj gwiazdy etc.
Oczywiście, że to nie znaczy, że nie ma innego życia, nawet inteligentnego. Jedynie znacznie zmniejsza sensowność "szacunków" w stylu równania Drake etc.
17 godzin temu, cyjanobakteria napisał:Wszechświat na pewno nie dąży do życia jakie znamy. Materia stwarzająca warunki dla życia to jest mikroskopijny ułamek całej materii barionowej, nie wspominając o ciemnej materii czy ciemnej energii.
A dlaczgeo na pewno? Może właśnie daży
-
2 godziny temu, nantaniel napisał:Taniej byłoby chyba jednak robić coś z tymi śmieciami ZANIM trafią do oceanów, niż produkować tysiące autonomicznych robotów. Just sayin'....
Jasne, kwestia sterowania. Tutaj potrzebny byłby rząd światowy chyba, albo regulacje które wszystkie rządy chcą respektowac, co z kolei wiąże się z nierównościami gospodarczymi etc. między Państwami. Rząd świadowy może by rozwiązał ten problem ale czy nie wygenerowałby gorszych?
-
11 godzin temu, ex nihilo napisał:No tak... tysiące tanich (plastikowych?) robotów... efekty łatwo sobie wyobrazić.
Ale z trzeciej strony ;P chyba bardziej estetycznie byłoby gdyby w ocenach pływały tysiące plastikowych robotów niż plastikowe śmieci (czyli głównie sieci, butelki etc.)... oczywiście mówię to poł żartem ;P
-
Albo zwyczajnie palnął gafę
inteligencja wbrew pozorom nie koniecznie transferuje się na wszystkie dziedziny życia. Można być ekspertem od mechaniki kwantowej z bardzo wysoką inteligencją i sprawnością w rozwiązywaniu problemów matematycznych a jednocześnie wierzyć i opwiadać bzdury w innych dziedzinach. Ale mam nadzieję że to faktycznie jakaś akcja marketingowa.
-
Godzinę temu, cyjanobakteria napisał:Są starsze niż drzewa
wow! tego nie wiedziałem. Bardzo ciekawe.
-
Godzinę temu, Astro napisał:Z wiarą w wolną wolę skończyłem w przedszkolu, ale tym bardziej warto rozważyć, czy uwarunkowanych na gwałcenie/ zabijanie goryli / itd. nie warto litościwie kastrować chemicznie itp.
hehe, wszystko w tym zdaniu mnie bawi
-
15 minut temu, Jajcenty napisał:No wiem, zwykle w takich sprawach wzbiera we mnie pierwotna chęć zemsty i te 11 lat wydają mi się słabe. Oczami duszy widzę stosy, płomienie, wrzący olej, cęgi i takie tam średniowieczne rozrywki końmi... Z tego względu wolę zostawić karanie komuś, kto się na tym zna. Gdybym był sędzią to moje wyroki byłyby dość monotonne
aa wiem o co chodzi. Też tak kiedyś miałem, ale to było za czasów mojej wiary w wolną wolę. Teraz jestem nieco bardziej wyrozumiały, ale nie krytykuje też np. chęci zemsty, zemsta jest też formą sterowania.
-
2 minuty temu, Jajcenty napisał:No bo to trochę inaczej było: gość sobie kłusował a goryl go w samoobronie zaatakował. Poza tym, te 11 dostał za całokształt:
uff
to całe szczęście
-
Troszkę tego nie rozumiem
Gośc sobie polował, zaatakował go goryl a ten w samooronie go zabił i został potęþiony i skazany ? Czyli człowieka w samoobronie można zabić ale goryla nie? NIe ogarniam. Albo czegoś tu mocno nie zrozumiałem,, bo przynam ledwo się obudziłem albo doszło do jakiejś patologii z tym rozróżnianiem zwierząt i ludzi. Człowiek jest tak samo marnym zwierzęciem jak wszystkie inne, ale nie gorszym...
-
Godzinę temu, KopalniaWiedzy.pl napisał:Obecnie przewiduje się, że pierwsze komercyjne elektrownie termojądrowe powstaną w latach 50. obecnego wieku.
uu to na styk. Pare milionów ludzi przez katastrofe klimatyczną już zdazy umrzeć, ale być może uda się uratować cywilizację. Zobaczymy.
-
53 minuty temu, Anna Błońska napisał:Jeśli chodzi o mechanizm zachodzących zmian, jest rzeczywiście inaczej, ale ciekawi mnie kierunek, w jakim ci badacze podążają
Rozumiem to, przypomina mi się scena z filmu "ex machina", tam były takie "żelowe cybermózgi" z tego co pamiętam.
Elon Musk chce łączyć człowieka z komputerem. Neuralink prezentuje implant mózgowy
in Technologia
Posted · Edited by Warai Otoko
Jasne, że nie może, tak samo jak nie może istnieć bez nośnika. Ja nic takiego nie twierdziłem
Dane to są własnie komunikaty - z nich jakby informacja powstaje.
co do :
no tak, ale właśnie dopóty nie będziesz tego rozpatrywał i nie porównasz tych dwóch stanów to nie bedzie infromacji, tylko dane. Informacja powstaje dopiero jako relacja, jeśli tej relacji nie wskażesz to informacji nie ma. Jeśli tą relację zniszczysz - np. poprzez zniszczenie fizyczne nośnika danych dla tej informacji to też informacji nie ma.
Nawet bardzo
A konretnie filozofia informacji własnie, która jest tym dla informacji czym jest metodologia dla nauki. Nie można sobie bezkarnie szafować nazwami bez definicji a informacja często jest własnie tak używana. To było dobre może jeszcze 30 lat temu, ale w dzisiejszych czasach musimy na to uważać.
Interpretacja to w mojej ocenia byłoby wytwarzanie informacji, natomiast przynajmniej wg def. cybernetycznych - informacja to po prostu realcja między Twoma komunikatami - np. jeśli wskazówka woltomierza odchyliła się o zadany kąt (jeden komunikat) i wskazała pewną wartość (drugi komunikat) to mamy informację, ale samo odchylenie czy samo stworzenie podziałki to tylko dane o katach i obrazek