Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

KacperM

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    75
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi dodane przez KacperM


  1. Niewielki, tani reaktor fuzyjny. Brzmi wręcz niesamowicie. Sądzicie, że to może być przełom? Biorąc pod uwagę ilość problemów związanych z kontrolowaną fuzją podchodzę do tego dość sceptycznie. Oczywiście już planują zastosowanie tych reaktorów dla wojska. Lotniskowce, samoloty itp. Swoją drogą ciekawe jak poradzą sobie z ekranowaniem w tych niewielkich reaktorach promieniowania neutronowego o sporej energii. To w końcu 80 % syntezy D+T.


  2. Rozszczepienie w dzisiejszych reaktorach to jest kolejne 200x obniżenie gęstości energetycznej ... ale zbliżamy się do kilkadziesiąt razy lepszych breederów, które wyciągają aż ~0.001 mc^2.

     

    No nie tylko. Nowoczesne reaktory PWR dla marynarek głównie do atomowych okrętów podwodnych pracują na wzbogaconym Uranie do ok 90 %. Dzięki czemu nie ma potrzeby wymiany paliwa przez cały cykl życia okrętu czyli ok 30 lat :) No i też są niewielkich gabarytów a moc cieplna ok 200MW. Tak więc tutaj gęstość energii jest znacznie większa niż w komercyjnych gdzie mamy tylko 3 % paliwa rozszczepialnego?

     

    Co do syntezy to pomijając standardowe już problemu z utrzymaniem plazmy bardzo wysoką temperaturą to jeszcze dochodzi problem neutronów ? Raz ,że odpowiednie osłony itp a dwa to chyba w przypadku napędów kosmicznych neutrony jako produkt reakcji niosący większą część energii są nie pożądane? Cząstki naładowane znacznie łatwiej wykorzystać do tworzenia ciągu podgrzewają bezpośrednio plazmę itp jak i bezpośredniej produkcji energii elektrycznej.

    Zresztą podobnie i w energetyce tu na Ziemi


  3.  

    Mamy źródeł energii na tysiące lat ... wygodnego siedzenia na naszej planecie, do podróży jednak przydałoby się coś lepszego.

    Dzięki za wyjaśnienie kwestii związanej z rozpadem protonów.

    Odnośnie podróży kosmicznych. To np opanowanie fuzji termojądrowej raczej niewiele zwiększy nasze możliwości energetyczne jeśli chodzi o tego typu wyprawy. Tu potrzeba coś znacznie potężniejszego czyli antymateria czy też ten rozpad protonu. Antymateria z wiadomych powodów raczej pozostanie w sferze SF. Choć rozważano pomysły użycia antymaterii jako katalizatora reakcji rozszczepienia i syntezy. W pierwszym przypadku np gdy antyproton zderzy się z jądrem U-238 następuje rozszczepienie i znacznie większa produkcja neutronów plus coś tam jeszcze. Dzięki czemu jak wiadomo można znacznie zwiększyć wydajność tej reakcji. W przypadku fuzji to nie pamiętam o co chodziło dokładnie. Ale do tego też trzeba pozyskiwać tą antymaterią w odpowiednich ilościach.

    Co do dalszych podróży to obawiam się, że nawet konwersja energii E=mc2 niewiele nam da. Bo to po prostu za małe energie do takich lotów ? No i już standardowy problem czyli bariera prędkości światła. Za daleko nie polatamy :/


  4. Na przykład źródła energii - mam mieszane uczucia co do zimnej fuzji, ale w zrozumieniu gorącej, praktycznym jej wykorzystaniu też mamy sporo luk (np. coronal heating problem, rekoneksje magnetycze i ich wpływ na niestabilności plazmy w tokamakach) ... inna już bardziej hipotetyczna możliwość to stymulowany rozpad protonu, czyli ultimate energy source: praktycznie pełna konwersja materia->energia ... ale na razie to jest czyste SF.

     

     

    Jakie warunki są potrzebne do rozpadu protonu ? Zapewne rozchodzi się o jakieś niesamowite energie ? Co czyni to źródło energii czystym SF. Podobnie jak antymaterii. Anihilacja zachodzi bardzo łatwo aż za łatwo to tez trzeba rozdzielać antymaterię i trzymać w pułapkach magnetycznych ale co z tego, jak trzeba ją wytworzyć i to jak na razie jesteśmy zdolni do wyprodukowania bardzo małej ilości przy czym trzeba do tego włożyć sporą energię. Jednak co do źródeł energii mamy rozszczepienie jąder atomowych co może dać nam energię na tysiące lat jak tylko będziemy inwestować w te technologie. Nawet fuzja jądrowa na gorąco nie jest potrzebna, szczególnie, iż nie jest ona aż tak znacznie bardziej energetyczna od rozszczepienia. :)


  5. Świetna mapa na żywo źródeł energii dla państw Europy: http://electricitymap.tmrow.co/

    Polska oczywiście na samym szczycie ... niestety nie tym którym wypadałoby się chwalić ...

     

    Fajna. No i Francja jedna z najniższych emisji Co2,Szwecja, Finlandia gdzie oczywiście znaczny udział w produkcji energii ma energetyka jądrowa. Mamy jeszcze Norwegię ale oni głównie jadą z hydroelektrowni, zresztą to też nie duży kraj.


  6.  

    Ale wiemy też, że ta zupa nie była też jednolita. Musiały występować jakieś fluktuacje, co doprowadziło do takiego, a nie innego rozkładu materii we wszechświecie.

    Hmm zależy jak na to patrzeć :) Zupa była wyjątkowo jednolita a fluktuacje to było 1/100 000 jeśli chodzi o zagęszczenie materii :) I owszem to doprowadziło do aktualnego rozkładu materii we wszechświecie.

     

     

    Założenie jest chyba takie, że obecna materia, to jest i tak pozostałość po anihilacji i to co zostało to różnica pomiędzy początkową ilością materii i antymaterii.

     

    Dokładnie. Większość modelów kosmologicznych zakłada, iż antymateria anihilowała z materią zaraz po Wielkim wybuchu. Zaraz to znaczny gdzieś w granicach 10^-20s czy jakoś tak nie pamiętam dokładnie. Ale odbywało się to w temperaturach, w których nie istniały protony i neutrony tylko kwarki, gluony,elektrony itp.

     

     

    jeśli jednak nie cała antymateria anihilowała z materią w początkowym stadium wszechświata i przez fluktuacje w "zupie" oba typy materii podzieliły się na strefy, które potem zaczęły się i tak oddalać od siebie?

     

    Nie za bardzo miały jak się podzielić na strefy w tej gorącej zupie plazmy. Przy takiej jednorodności nie było szans. Oddalenie też nie następowało tak szybko.

     

     

    No raczej to mc2 jest punktem odniesienia. Więcej się nie da.

     

    Astro w przypadku proton-antyproton to reakcje są o ile się nie mylę są dość skomplikowane. Po anihilacji powstaje jak wiadomo promieniowanie gamma ale też sporo mezonów itp, które po krótkim czasie ulegają rozpadowi na jeszcze coś innego ale w końcowym efekcie mamy również chyba promieniowanie gamma? plus do tego neutrina. Wynika z tego, że chyba jednak cała masa nie znika, choć neutrina nie przenoszą tej masy zbyt wiele :) W przypadku protonów i antyprotonów zderzających się z ogromną energią kinetyczną chyba jeszcze więcej dziwacznych cząstek powstaje?

     

     

    , tymczasem jednak ich sprawność to chyba trochę mniej niż trójpolówka bez bydła zaprzęgowego, bez pługa i przy średniej temperaturze rocznej rzędu -10. Oczywiście da się.

     

    Dokładnie tutaj to pozostanie w sferze SF z jednego ale bardzo ważnego powodu. Braku paliwa, którego nie ma ani też nigdy nie będzie opłacalne wytworzenie go do celów energetycznych?

    Natomiast w Słońcu mamy pośrednią  jedną reakcję anihilacji elektron-pozytron  o energii ok 1 MeV czyli w sumie 4 % energii z pełnej reakcji termojądrowej :)


  7.  

    Nie bo jeśli strefy graniczenia byłyby poza sferą widzialną to nic takiego byśmy nie widzieli jak promieniowanie. Ani nic innego.

     

    Oczywiście mówimy o widzialnej części wszechświata. Dalej to już nic nie wiadomo. Choć wiele teorii zakłada, że wszechświat poza naszym zasięgiem nie różni się od tego, który widzimy. Zakładając do tego, że gdy wszechświat miał mniej niż 380 tys lat cala materia była de facto skupiona w jednej zupie plazmy już wtedy antymateria powinna anihilować z materią zanim jeszcze wszechświat stał się bardziej niejednorodny w postaci skupiającej się materii jako gwiazdy, galaktyki gromady. :)


  8.  

    antymateria anihilowała i oba typy materii oddzieliły się od siebie i część wszechświata jest właśnie zbudowana z antymaterii.

     

     

    Generalnie świat nauki o ile się nie mylę nie przychyla się zbytnio do tej teorii? Zakłada się, że w strefach graniczących materii z antymaterią dochodziłoby do anihilacji co wiązałoby się z emisją dość intensywnego promieniowanie, które można wykryć. Oczywiście mówimy o widzialnym przez nas wszechświecie. Co dalej diabli wiedzą ale prawdopodobnie to samo :) Oczywiście we wszechświecie powstaje nieco antymaterii w różnych procesach fizycznych. W ziemskich warunkach jak wiadomo w akceleratorach ale i są też promieniotwórcze izotopy emitujące pozytrony.

     

    Antymateria to w sumie najbardziej wydajna energetycznie reakcja. W stosunku do syntezy termojądrowej prawie 300 razy wydajniejsza :) Szkoda tylko, że surowca nie ma a do wytworzenia go trzema włożyć sporo energii aby pozyskać bardzo niewielkie ilości.


  9. Raczej mocy. Bo z energią to tak sobie. Wielka moc w krótkim czasie.

     

    Czas życia teoretycznych mikro czarnych dziur jest rzekomo bardzo krótki, iż nawet jeśliby powstały w LHC nie zdołalibyśmy ich zarejestrować jedynie błysk energii w postaci kwantów gamma. Natomiast pytanie ile żyłaby hipotetyczna czarna dziura o masie no kilkuset miliardów-bilionów ton nie wiem czy dobrą skalę dobrałem. Ale coś większego od mikro czarnej dziury ale nadal emitujące promieniowanie o sporej energii?


  10.  

    Jak nietrudno się domyślić, promieniowanie dziurska czarnego powinno mieć charakter promieniowania czarnego cielska (BB, black body ;)):

    https://en.wikipedia.org/wiki/Hawking_radiation

    przy czym temperatura owego cielska jest odwrotnie proporcjonalna do jego masy. Mikroskopijne dziurska mogą strzelać energetycznymi diabelstwami.

    Po prawdzie, to chyba cholera wie… ;)

    https://en.wikipedia.org/wiki/Hawking_radiation#Trans-Planckian_problem

     

    Ok czyli promieniowanie elektromagnetyczne ale o jakiejś niesamowicie długiej fali :) biorąc pod uwagę temperaturę tych większych czarnych dziur. Ale tam dalej to już strasznie zamieszane :)

    Odnośnie mikroskopijnych czarnych dziur to liczyli, iż mogą pojawić się podczas badań w LHC. Jak na razie nic takiego nie zarejestrowali. A pewnie nie przeszło by to niezauważone przy jakimś większym błysku energii ? Swoją drogą w atmosferze też nie zaobserwowane tego typu zjawisk ? A przecież zdarzają się protony znacznie bardziej energetyczne niż 14 TeV w LHC.

     

     

    przy czym temperatura owego cielska jest odwrotnie proporcjonalna do jego masy

     

    To też masywne czarne dziury mają z czego "parować" przez kolejne 10^100 lat :)

     

    A tu tylko jest "wygląda na to, że tak było".

     

    Pogo o ile się nie mylę większość modeli kosmologicznych zakłada istnienie antymaterii w pierwszych chwilach życia znanego nam wszechświata. Pojawia się pytanie natomiast co sprawiło, iż materia przetrwała czyli jej niewielką nadwyżkę.


  11. dokładnie na horyzoncie powstaje para + i -, jedna z pary wpada do dziury, a druga leci wont i zabiera dziurze energię". Ale to tylko obrazowe uproszczenie. Rzeczywisty matematyczny opis jest inny: nie dzieje się to w żadnym określonym punkcie czasu i przestrzeni, proces jest rozmazany po całości dziury i "świata". Liczenie wirtualnych cząstek na sztuki i ścisłe lokalizowanie ich nie bardzo ma sens. Nie da się cząstki wirtualnej dziabnąć palcem czy nawet najostrzejszą szpilką. To jest statystyka dotycząca jakiegoś czasoprzestrzennego obszaru.

     

    Ex nihilo czyli czarna dziura powinna emitować promieniowanie korpuskularne w postaci cząstek o dużej energii. Do tego część cząstek, które zdołają uciec a tym samym przetrwają to cząstki antymaterii w związku z tym powinny anihilować gdy natrafią na materię zmieniając się w promieniowanie elektromagnetyczne gamma ?


  12. @@KacperM, to tylko jedna z hipotez, nawet nie teoria. 

     

    Hmm no jak większość teorii o tym co się działo w pierwszych ułamkach sekund od przysłowiowej chwili zero. Zresztą o ile się nie mylę to promieniowanie reliktowe pochodzi właśnie z tej anihilacji.


  13. Odnośnie materii i antymateria na początku istnienia wszechświata było minimalnie więcej cząstek niż antycząstek. Coś ala na sto miliardów antycząstek przypadało sto miliardów jedna cząstki. Ta różnica to obecnie cała materia barionowa :) Reszta uległa anihilacji.


  14.  

    Ale jak już to z przytupem, co nie?

     

     

    Z przytupem ? W Japonii w EJ zginęły 3 osoby i to nie z powodu napromieniowania. W Czernobylu było oczywiście więcej ofiar z tym, że większość to osoby usuwające skutki awarii. Z tym, że wypadki w energetyce jądrowej nadal wypadają dość blado przy innych gałęziach przemysłu i energetyki.

    Ile to osób zginęło w wyniku zatrucia dimetylortęcią w Japonii w wyniku wycieku rtęci w jednych z zakładów chemicznych ? Nie pamiętam ale to znacznie więcej niż Fukushima czy Czernobyl.

     

     

     Szacuje się, że wszystkie istniejące na Ziemi złoża węglaropy naftowej i gazu ziemnego zawierają łącznie około 430 ZJ energii, co odpowiada energii jaka dociera ze Słońca do Ziemi w ciągu 56 dni

     

    Tak to jest gdzieś średnio 1.3 KW na m2 gdzie wartość ta się zmienia w zależności od położenia itp Sęk w tym, iż nie ma jeszcze sprawnej metody na konwersję tej energii :) i nie wiadomo czy kiedykolwiek będziemy wstanie pokryć nasze zapotrzebowania szczególnie, że w jednych miejscach mocniej przyświeca a w innych mniej :) Na razie nie jest to zbyt efektywne aby pokryć zapotrzebowanie na energię elektryczną itp.

     

     

    bo wiatraki mają sens jedynie w zakresie pewnych parametrów

     

    Otóż to. Jak za bardzo przywieje turbiny wiatrowe stają by nie było zbyt dużych szkód :)

     

     

    ama prawda, jednak te problemy wydają mi się bardziej w naszym zasięgu niż fuzja czy bezpieczeństwo przemysłowe.

     

    No jak wymyślą nadprzewodniki w temperaturze ok 30 C :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...