Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

mymy

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    141
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi dodane przez mymy


  1. czesiu ale ty się człowieku czepiasz. Muszę mieć własne-twoje zdanie tak? Co z tego że "jest to głównie wybieg obrony" panie biegły? Tłumaczenie faktu nie zmienia tego że do niego doszło. Obrabuje bank i w sądzie powiem że chciałem sprawdzić co czuli rabusie...

     

    Jak dla mnie przypadki, gdzie winę zrzuca się na gry to po prostu szukanie winnego na siłę

    dziwne, a przed chwilą opisywałeś co jeśli osoba sama się przyzna, to nie jest szukanie winy na siłę..

     

    A NIC nie jest neutralne dla psychiki. Inaczej otoczenie nie zmieniałoby człowieka. Inaczej testy, w których pokazywane są kilkanaście razy po sekundzie obrazki z wybranymi produktami podczas filmu, nie powodowałyby że potem klient pytany co kupi to wskazuje właśnie ten produkt. Gdyby nie było gwiezdnych wojen dzieci nie walczyły by na kije i nie wybijały sobie oczu.

    A przesłaniem tego i wcześniejszego mojego postu jest to, że wszystko jest dla ludzi. A jak niektórzy reagują to inna sprawa.

     

    Sugeruję by najpierw zacząć pisanie od własnych przemyśleń a dopiero potem brać się za "nauczanie" i przywoływanie do porządku innych. AVE!


  2. do czasu aż grę dostanie jakiś słaby emocjonalnie dzieciak (lub nie dzieciak), który w realu będzie chciał zrobić to samo co w grze. Były już takie przypadki. Słyszy się o nich w wieczornych wiadomościach.

    Ale co do tych tez, jak najbardziej się zgadzam. Z resztą, to widać nawet po rówieśnikach nie grających. A wcale dużo nie gram! (ok3-4h/tydzień)


  3. może tu chodzi o to że sportowcy są wyćwiczeni. Hormony są wydzielane w dużych ilościach, serce i płuca szybciej pracują w czasie treningu, natomiast tuż po nim wszystko szybko wraca do normy. Człowiek niewytrenowany potrzebuje dużo więcej czasu zanim jego wzrost aktywacji organizmu po wysiłku się unormuje. Jak zauważyłeś, sport jest też metodą radzenia sobie ze stresem, więc być może tu tkwi rozwiązanie.

    I jeszcze jedno, kortyzol nie jest jedynym hormonem wydzielanym w stresie. Jednak na osłabienie reakcji zapalnych i pogorszenie gojenia wpływa bardziej niż np. adrenalina.


  4. Mam nadzieję, że opisywane odkrycia zostaną wykorzystane do zidentyfikowania psychologicznych interwencji przyspieszających zdrowienie.

    ta psychologiczna interwencja to tylko poniekąd, bo każda reakcja psychologiczna objawia się reakcją metabolizmu, tu: kortyzolem.

    Zadziwia mnie ta błyskotliwość.. To że kortykosteroidy osłabiają reakcje zapalne i odporność organizmu wiadomo od dawna...


  5. dla mnie czysta to czysta ;) nie odróżniam Absolwenta, czy Sobieskiego od Finlandii, która jest dużo droższa. Ale czasem ejst takiego coś dziwnego, ze "lepiej wchodzi". Od czegoś to musi zależeć.

    Może coś w tym jest, może to dla snobów.. Nie obrażając oczywiście nikogo. Ale jak widzę synków co ledwo dowód dostali i idą sobie kupić "dobrą" wódkę, sięgają po Finlandię to trochę mnie to śmieszy :D

     

    btw, ciekawe jak jest z podobnymi trunkami, np. whisky. To to mogę pić :) tylko czy tu też wpływa to wstrząsanie, dźwięczenie itd?

     

    ps, toonek bardzo ciekawe informacje, teraz będę robić testy nożowe :D


  6. kawa w małych ilościach łączy się receptorami adenozynowymi likwidując zmęczenie, jednak w dużych dawkach powoduje nawet arytmię i drżenia mięśniowe.

    Z tego co pamiętam z receptury to dzienna dawka kofeiny to 300-500mg, więc biorąc pod uwagę że kawa z dwóch łyżeczek ma ok 80 mg kofeiny można wypić od niecałych 4 do 6 kaw dziennie (rozpiętość w zależności od wagi).

    Jak kolega ozeo napisał, też wiem to po sobie, wystarczy mi kawa z maksymalnie 2 łyżeczek bym dosłownie "poczuł" tachykardię, ale to u osób bardziej podatnych - wzrost ciśnienia krwi i bezsenność. Mikroos widocznie tego nie zauważasz bo już tylko "powracasz do normalności" :D

    W dodatku, co jest małym paradoksem, kawa u osób starszych pomaga w zasypianiu :D

     

    Jurgi  masz rację, tu piszą że nie wpływa na czujność a tam że pomaga zmniejszyć ilość błędów, a przecież jedno z drugiego wynika ;/


  7. Istotne, by powtórzyć nasze studium z informacjami z dokumentacji medycznej, które obejmują m.in. częstotliwość prześwietleń, wiek i dawkę promieniowania. Choć rtg. zębów wykonuje się coraz nowocześniejszym sprzętem, a dawki promieniowania są niskie, ewentualny problem dotyczyłby bardzo dużej grupy ludzi, dlatego kwestię tę trzeba szybko wyjaśnić.

    ja czekam na tego typu badania. Nowoczesna radiowizjografia potrafi kilkudziesięciokrotnie zmniejszyć dawkę promieniowania. W dodatku stosuje się fartuchy ochronne z kołnierzem (nie jak to robią w Kuwejcie) i zdjęcia nie robi się co wizytę. Dodatkowy mechanizm generowania wysokich częstotliwości dodatkowo przyspiesza całą operację. Czytałem gdzieś (chyba w czasopiśmie stomatologicznym które prenumeruję) iż jedno zwykłe zdjęcie zębowe jest, jeśli chodzi o dawkę promieniowania, równowarte z dzienną dawką zwykłego ziemskiego promieniowania. Także ciekawe.

     

    Dr Memon wyjaśnia, że wyniki jego zespołu pokrywają się z tym, co postulowano we wcześniejszych raportach dotyczących zwiększonego ryzyka nowotworów tarczycy u stomatologów, ich asystentów i pracowników gabinetów radiologicznych.

    Ciekawe bo w dzisiejszych czasach leczenie jest coraz częściej kompleksowe i "foto" robi się w gabinecie a lekarz i asysta na czas jego robienia wychodzą z pomieszczenia. Jak było wcześniej, nie wiem.

     

    Ciekawią mnie takie uogólnienia, dobrze że napisali "prawdopodobnie". Bo np., skoro na świecie jeśli chodzi o wiarę dominują katolicy, może wysnuć wniosek że wiara katolicka sprzyja nowotworom tarczycy? :|

    Niech badają, razem z predyspozycjami, rodzajem robionych zdjęć, rodzajem aparatów, częstości robienia zdjęć, wiekiem, a może wyjdą ciekawe rzeczy.

     

    A skok zachorowalności w ostatnich czasach, to jest chyba na wszystko...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...