Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

tempik

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    1395
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    40

Zawartość dodana przez tempik

  1. To są takie ustalenia jak ustalenia do kogo należy jakaś odległa galaktyka. Do wszystkich i do nikogo bo jest poza naszym zasięgiem. Zanim człowiek wyszedł z Afryki też nikt się nie bił o Europę czy Azję chociaż wiedziano że coś tam jest. Z Ameryką analogicznie. Całe szczęście że ma takiego Muska. Dzisiaj USA nie są wstanie zrobić państwowego programu z rozmachem Apollo. Zatrudnić 100tys. Ludzi i wydać absurdalne pieniądze. Właściwie na Apollo też ich nie było stać, ale był wróg nr.1 i rywalizacja była najważniejsza bez względu na koszty czy zasadność projektu. Dzisiaj taki model biznesowy uciągnęły by tylko Chiny
  2. No właśnie mam wrażenie że jest odwrotnie. Trump ma presję na wbicie flagi najlepiej na Marsie, żeby była sława,miejsce w historii i lepsze sondaże. Chiny są bardzo pragmatyczne, tam nie ma demokracji i presji udowodnienia czegoś swoim obywatelom.
  3. Pewnie wszelkiej maści służby już analizują wyniki badań. To wręcz idealna i niewykrywalna broń do zadań specjalnych. Dać organizmowi sygnał poprzez niewidzialny aerozol, żeby w ciągu kilku dni naprodukował sobie troszkę jakiegoś mocno toksycznego białka które zabije "pacjenta".Czego chcieć więcej?
  4. mam wrażenie, że amerykański program kosmiczny(przynajmniej dotyczący naszego najbliższego sąsiedztwa) leci jedynie siłą rozpędu minionych sukcesów. A chiny po cichu nadrabiają braki w technologii. A jak już wylądują na księżycu i Marsie, to nie tak jak amerykanie żeby wbić flagę i wracać. Celują wyżej, założą bazy, ogrodzą płotem,zasadzą ziemniaki i powiedzą że to wszystko jest ich.
  5. W pewnym sensie masz rację, bo jeśli gatunek jest aż tak nikły i przetrzebiony to dla ekosystemu on już nie istnieje i nie ma znaczenia. Jak całkowicie zniknie to nic to w przyrodzie nie zmieni. Ale tak z ludzkiego,egoistycznego punktu widzenia warto dbać o te resztki żeby można było pojechać tam i pocmokać jakie są wielkie. Tak samo warto mieć szansę zobaczyć warana z Comodo, czy dzika w polskim lesie (napatrzcie się na zapas bo może już nie być okazji) To ma sens. Bo co Bóg złączył...... Widocznie tak chciał i tak ma być. Aż śmierć nas nie rozłączy....
  6. Widzę że moda na przestrzeniach wieków w Meksyku zmienia się. Kiedyś obdzieranie ze skóry, dzisiaj odcinanie głów. Aż strach pomyśleć co będzie jutro
  7. Inaczej mieliby problem z budulcem na rusztowania i konstrukcje do przesuwania kamieni. więc po części "wysuszanie" może być efektem budowniczych.
  8. czyli nie znaleźli tłuszczy rybich, ale zastrzegają że nie mają pojęcia czy rybie tłuszcze czasami szybciej się nie rozpadają w środowisku od zwierzęcych i dlatego ich nie znaleźli. Czyli nic nie udowodnili. Mogło i tak być jak mówią. Takie zamki pewnie były odklejone od rzeczywistości poza murami. Może wcinali same prosiaki bo je woleli, a na ryby już nie mieli miejsca w brzuchach. Chociaż nawet w zamkach aż tak chyba się nie przelewało
  9. Tą wodę pewnie zbierają latami i aż takich ubytków nie mają. Do tego oszczędnie gospodarują swoimi zasobami. Może raz na parę miesięcy czy rok zrzut z helikoptera by wystarczył. Jakieś kropelkowe nawadnianie raczej odpada bo ich korzenie nie są przystosowane do ciągłej wilgoci
  10. Wszystko umiera i nic nie jest wieczne, a zmiany klimatyczne napędzają ewolucję. Co oczywiście nie usprawiedliwia człowieka, że ...ra do własnego gniazda. Nie usprawiedliwia też władz terenów gdzie rosną te pomniki przyrody. Jeśli jest ich tylko kilkadziesiąt to raczej nie byłoby problemu zadbać o nie i ich przetrwanie. A ich przetrwanie to turystyka i pieniądze na chleb dla swoich dzieci.
  11. Na tym polega rolnictwo. Żeby marchewki rosły coraz większe, owoce były coraz słodsze, źdźbła zbóż miały coraz więcej węglowodanów, a konopie mocniej "kopały".
  12. Ok, ale posługują się pojęciem ekstrakt. Czyli mają mieszaninę setek albo tysięcy związków chemicznych. Nie wiedzą który z nich jest tym aktywnym, nie znają jego wzoru i struktury. Jak można opatentować coś co jest nieznane? I co taki wniosek patentowy może zawierać? Zastrzeżenie że grzyby gotować 2h, i zamieszać wywar łyżką w lewą stronę? To ja mogę złożyć wniosek z moim przepisem. Gotuję grzyby 1h,55min i mieszam w prawą stronę.
  13. Tak czytam, że po mięso wielorybów sięgnięto dopiero podczas okresów głodu i zamiast wyrzucać odpady czyli wszystko poza wytopionym olejem zaczęto to zjadać. Ale jak po rogu nosorożca można się poczuć jurnym to prawdopodobnie po mięsie waleni można cmokać jakie to pyszne i egzotyczne.
  14. Nie rozumiem po co im są te wieloryby? po co je zabijać? mięso raczej nadaje się jedynie na karmę dla zwierząt, może ta rozwinięta gospodarka dalej używa lamp olejowych w długie zimowe wieczory? Jeszcze jakiegoś eskimosa bym zrozumiał, brak pastwisk, świń,krów, to zje się wszystko co ma tłuszcz i białko, nawet jeśli ma to słaby smak.
  15. jeśli powierzchnia jest ciemna,pokryta pyłem to raczej będzie za mało światła żeby zrobić jakiekolwiek zdjęcie. Grunt żeby nie zaskoczyli nas wszystkich i niespodziewanie nie wylądowali na tym obiekcie
  16. Jak można dostać patent na coś czego się nie wymyśliło? Przecież to jest wynalazek natury. Do tego grzyb ten jest powszechny na całym świecie. Jak im się uda to ja chyba zawalczę o patent na wyciąg z rumianka czy z herbaty
  17. tempik

    Wesołych Świąt!

    Dołączam się do życzeń. I Życzę żebyśmy byli świadkami, jeszcze w końcówce tego i całym następnym roku, wielu odkryć i nowej wiedzy która podniesie jakość naszego życia.
  18. na pewno upadając na ziemię jeszcze przypadkowo nabił się na miecz kolegi moje argumenty są tej samej jakości jak stwierdzenia: "Książę niczego się nie spodziewał", "został kompletnie zaskoczony",itd. czyli marne ale najlepsze jest to: i wyjaśnienie ze słowika PWN: dywagacja «długie, rozwlekłe rozważania, zwykle odbiegające od tematu.
  19. tym bardziej, że rekiny nie gardzą padliną, a pterodaktyle raczej nie wybierały sobie czasu i miejsca swojego naturalnego zgonu
  20. a gdzie tu jest ta tytułowa polityka? może pobili się o kochanka, o to kto wygrał w kości, lub spadł z konia i nabił się na własny miecz
  21. Też mam patent i dam go free skorelować ruchy paneli z wolentariuszami opalającymi się w pobliżu, to najlepsze detektory. A łącząc wątek wydajności paneli i opalania to powiem z doświadczenia, że nie ma sensu zrywać się z rana i optymalizować kąt ułożenia ciała na kocu, bo efekty i tak będzie słaby. Lepiej przyjść w południe i w krótkim czasie spalić się na heban nawet w nie optymalnej pozycji gnicie na kocu do zachodu też nie ma sensu, bo jakie figury i konty zrobiony to i tak brązu niewiele przybędzie
  22. Kluczowy wyraz to "do". Ja to widzę podobnie jak napięcie w gniazdku. Jeśli ustawi się na sztywno panele na południe to nie będą one łapać tylko krótkich okresów wschód i zachód, do tego najmniej energetycznych. Po scałkowaniu wyjdzie tak jak z sinusoidą napięcia. Co z tego że Umax to ponad 300V, jak skuteczne które ma znaczenie to 240V. No i wiadomo że fotowoltaika to ogromne powierzchnie, jak są na stałe przybite gwoździami to nie ma problemu, jak mają być ruchome to każde kilka m2 musi mieć swój napęd. Na dużą farmę to będzie szło w tysiące napędów, wzmacnianych konstrukcji,itd. Do tego stała konstrukcja może co jedynie zardzewieć, ruchome elementy lubią się psuć i zużywać
  23. Może się nie znam, ale nie widzę w tym projekcie nic ciekawego. Rośliny nie znają przyszłości i nie wiedzą jaki będzie kąt i i kierunek promieni słonecznych jutro o 10:22. dlatego muszą tą pozycję badać. Człowiek tą przyszłość zna i może takie dane wprowadzić sobie do kalendarza na wiele lat do przodu. po co jakieś detektory? wystarczą silniki krokowe które będą obracać panelami zgodnie z zapisanym wzorcem. rośliny tak samo, sadzi się też w określonej odległości, żeby na wzajemnie się nie zagłuszały, gdzie tu jest polepszenie czegokolwiek?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...