Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Natsume

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    153
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Natsume


  1. może i ja się coś  powiem  :D bo taki mężczyzna z przysłowiowym wianuszkiem kobiet wokół, dla mnie jest jak wyzwanie. Jednak jak już się takiego wyrwie od innych zainteresowanych, to musi pokazać, że ma w głowie poukładane. Co ciekawe;

    zazwyczaj na imprezy wybieram się z samymi facetami, a zaczynam być podrywana jak tylko się od nich trochę oddale :)


  2. Według mnie nie zależy to od ilości zakazów i nakazów. Obserwując siostrę w tymże wieku oraz jej rówieśników, mam wrażenie, że panuje między nimi zwyczaj "zobacz czego to ja nie zrobię!". A to, jest równoznaczne poziomowi "fajności" i tego jak grupa potem postrzega jednostkę. Moja siostra żyła na dość wielkim luzie, miała przeogromne zaufanie rodziców dopóki nie zaczęły się problemy. Pojawiły się zasady, które wcześniej były niepisane, bo były wręcz oczywiste; a pojawiły się dla wyprostowania zaistniałej sytuacji, tak aby obie strony wiedziały na czym stoją. "Nowe prawo" jednak nic nie dało, bo trzeba przecież sprostać wymaganiom grupy, a nie rodziców.


  3. W mojej rodzinie przyjęło się nazywać każdy nowy samochód. Są to imiona wymyślone, nie mamy żadnych Heńków itp. ;)

    Natomiast moja znajoma na nawyk nazywania wszystkiego; nazwała mp3, laptopa, mikrofalówkę, komórkę, oczywiście samochód.

    Wyobraźcie sobie jak czasami mi się żali, że Stachu się psuje i chce go dać do naprawy  :D


  4. W pierwszym rzędzie powinno pomalować się nią sale szkół, kin i teatrów. Żeby nie działały telefony komórkowe.

     

    Wbrew pozorom Polacy potrafią być kulturalni. Przynajmniej w porównaniu z innymi narodami. Studiuję filologię hiszpańską i nie raz zajęcia mam wspólnie z ludźmi z wymiany. Hiszpanie są okropni, jeśli chodzi o komórki. Rozmawiają przez jak gdyby nigdy nic. Wykład czy ćwiczenia a oni non stop majstrują przy komórkach. Pewna Kolumbijka powiedziała mi, że woli uczyć tu niż u siebie w kraju, bo tu ludzie chociaż udają, że słuchają co się do nich mówi. U niej co drugi pozwoliłby sobie na rozmowę podczas jej wykładu. 


  5. A jak tu przeciętnego studenta odciągnąć od imprez? potem nie ma się czasu na przygotowanie się na egzamin. Ja otrzymałam ksywę "emerytka", bo nie chodzę na imprezy kilka razy w tygodniu, tylko raz na dłuższy czas. Tylko potem jak ktoś notatek potrzebuje, to sobie nagle przypomina jak mam na prawdę na imię. Ale i tak najbardziej denerwują mnie studenci, którzy przychodzą na zajęcia podpisać się i posiedzieć cicho, a tuż po zajęciach podchodzą z uśmiechem na ustach "daj skserować to co teraz było" Lenistwo do entej potęgi >:D Każdy się tłumaczy,że zbyt wiele materiału do opanowania i nie są zbyt przygotowani, ale najnowsze demoty mają w małym palcu.

    Według mnie jakieś 90% studentów nie potrafi uporządkować sobie dnia, a potem się kończy na ściąganiu.


  6. Do kłucia "grubą igłą" można się przyzwyczaić :P

    Ja na początku mdlałam, potem tylko robiłam się blada i ryczałam. Potem miałam serie niefortunnych wydarzeń i sporo w szpitalu leżałam. Teraz, tak jak to napisał mały maczek:

    patrzę na igłę z nudów.


  7. osobiście nigdy nie miałam zmyślonych przyjaciół, a w takie "teatrzyki" to chyba każdy się bawił  :) zmyślone dialogi chyba każdy w swojej głowie odgrywa. Dziwne zaczęłoby to być, gdyby te dialogi się odbywały na głos.

     

    moja kuzynka za to ma, właściwie miała bo już jej przeszło, zmyśloną koleżankę(a jest najmłodszym dzieckiem w rodzinie); nie określała jej żadnym imieniem, mówiła tylko "No Onaaa! Nie widzisz??". Trochę mnie to przerażało,ale skoro to normalne...

    Kiedy pierwszy raz miałam kontakt jej koleżankę o mało nie dostałam zawału  ;)

    po prostu usiadłam obok kuzynki na kanapie a ona zaczęła krzyczeć; potem miałam z nią małą rozmowę  :P wyzywała mnie, że o mało co nie uszkodziłam "Jej kumpeli". Przerażające były też dla mnie jej zabawy przy huśtawce. Raz huśtała się moja kuzynka, a raz moja kuzynka bujała pustą huśtawkę. Przy czym często mówiła "Wyżej? Ale nie boisz się?"


  8. A jednak takich chmur nie ma w Międzynarodowym Atlasie Chmur  ;)

    ot jaka potrafi być urokliwa natura. Pewnie i każdy z nas takie chmury widział, ale nie zwrócił na nie uwagi. No, bo jak często podziwiamy niebo? Raczej gonimy przed siebie, żeby się gdzieś tam nie spóźnić. Poza tym jak wielu z nas zna się na rodzajach chmur.


  9. Ostatnio w jakimś portalu był wywiad z jakąś projektantką mody, która ubolewa nad tym, że u nas moda nie posuwa się do przodu i biadoli że ubieramy się w chińszczyznę, zamiast w duperele z Paryża.

    ciekawe dlaczego tak jest ... hmm czyżby przez to, że te "duperele" kosztują masę pieniędzy???


  10. z niektórymi to się normalnie rozmawiać nie da, bo co chwila na telefon... mówie głównie o gimn i liceum

    a jakie to denerwujące! i przy tym jeszcze udają, że niby mają podzielną uwagę

     

    przeciętny amerykański nastolatek wysyła w ciągu miesiąca 2272 wiadomości tekstowych.

     

    ja nie wiem, czy tyle w ciągu roku byłabym w stanie wysłać ;)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...