Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

pasqdnik

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    36
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez pasqdnik


  1. Rozwiązaniem byłoby coś takiego, jak laser mikrofalowy

    To kompletny absurd gdyż są to 2 różne rzeczy oparte na podobnym mechanizmie a różniące się długością wysyłanej fali (mikrofale dłuższe, światło krótsze fale).

    Słowo LASER jest skrótem od Light Amplification by Stimulated Emission of Radiation czyli wzmocnienie światła poprzez wymuszoną emisję promieniowania; natomiast mikrofale (np w kuchence mikrofalowej) wytwarzane są przez MASER co jest skrótem od Microwave Amplification by Stimulated Emission of Radiation czyli wzmocnienie mikrofal poprzez wymuszoną emisję promieniowania. Urządzenia działają na identycznej zasadzie różniąc się tylko długością emitowanej fali elektromagnetycznej przez co ostajemy albo światło albo mikrofale. Czym miał by być ten "laser mikrofalowy"?


  2. Ludzie kupują przede wszystkim emocjami...

     

    coś w tym jest. Zaś inni ludzie potrafią to wykorzystać. Słyszałem kiedyś o jakiejś (chyba Holenderskiej) firmie sprzedającej diamenty. Raz do roku urządza pokaz. Na wstępie każdy uczestnik dostaje pierścionek, jeden z nich jest z diamentem, pozostałe z cyrkonią, nie wiadomo kto dostał ten z diamentem. Uczestnicy są prowadzeni od sali do sali i oglądają diamenty i biżuterię z nimi. Przed ostatnią salą podawana jest informacja kto otrzymał pierścionek z diamentem, u pozostałych budzi się zazdrość, otwierają się drzwi do ostatniej sali... w której można zrobić zakupy.  :)


  3. W USA? Nie przypominam sobie. Kolejny raz udowadniasz, że nie masz zielonego pojęcia na temat, o którym starasz się coś konstruktywnego napisać. Raz za razem wygadujesz bzdury - tym razem na przykład powołujesz się na przykład GM-rzepaku (którego uprawy w UE są zabronione), podczas gdy w poprzednim wątku było o kukurydzy, zupełnie jakby to był ten sam temat. A dowodu na rzekomy duuuuży zasięg pylenia kukurydzy jak nie podawałeś, tak nie podajesz, choć proszony byłeś kilka razy...

     

    Kończ Waść, wstydu oszczędź. Mnie już szkoda słów na Ciebie, więc kończę.

    człowieku czy Ciebie całkiem pop*******o?! Znalazłeś sobie kozła ofiarnego, którego trzeba atakować bo nie zgadza się z Twoimi poglądami?! Zanim skomentujesz jakiś post przeczytaj ze zrozumieniem to co jest w nim napisane! Oczywiście, że piszę o rzepaku bo ten wątek jest o rzepaku! Jeśli chcesz pisać o czymś o czym pisałem w innym wątku to wypowiedz się właśnie w tamtym wątku a nie w tym "zupełnie jakby to był ten sam temat"! Pokaż mi gdzie w TYM wątku napisałem choć słowo o kukurydzy lub o UE? A skoro już wspomniałeś o wątku http://kopalniawiedzy.pl/forum/index.php/topic,16060.0.html w którym wcześniej dyskutowaliśmy i o pisaniu bzdur: gdy wykazałem jakie bzdury napisałeś dziwnie się uciszyłeś, urażona duma?

     

    A co do tamtego wątku to był on o GMO a nie tylko o kukurydzy więc temat rzepaku GM również ma prawo się w nim pojawić.

     

    Uczepiłeś się tego pylenia kukurydzy. Podałem dowód na krzyżowanie się kukurydzy GM z nie GM a kwestia odległości na jaką kukurydza pyli wiązała się z tym czy jest ryzyko, że do takiego krzyżowania dojdzie! Skoro wiadomo, że dochodzi do tego na dużą skalę to spór o to czy pyli na 5 m czy 5 km jest bez znaczenia.


  4. I co dały te wszystkie strefy buforowe i szereg przepisów mających zabezpieczyć przed niekontrolowanym rozprzestrzenianiem się roślin GMO? Jak już ktoś kiedyś pisał na tym forum nie jesteśmy w stanie w 100% kontrolować żywych organizmów i pewnie nigdy nie będziemy.


  5. Dzisiaj w KopalniWiedzy: ( http://kopalniawiedzy.pl/USA-genetycznie-modyfikowane-rosliny-GMO-Cynthia-Sagers-rzepak-11044.html )

    " na terenie USA mamy do czynienie z niekontrolowanym rozprzestrzenieniem się transgenicznych roślin na dużą skalę. Zwykle bowiem "roślinni uciekinierzy" znajdowani są w pobliżu upraw. Sagers znalazła je wzdłuż dróg czy przy stacjach benzynowych, w dużej odległości od pól.

     

    Uczona zauważa też, że fakt znalezienia roślin odpornych na oba herbicydy wskazuje, iż do niekontrolowanego rozmnażania się dochodzi od wielu generacji."

     

    Do niekontrolowanego rozmnażania dochodzi od wielu generacji a jeszcze niedawno niektórzy upierali się, że nic takiego nie ma miejsca.


  6. Informacja podana dzisiaj przez Polskie Radio:

    "Genetycznie zmodyfikowane rośliny uprawne rozprzestrzeniły się w USA i rosną poza konrolowanymi polami uprawnymi. Do takich wniosków doszli naukowcy, którzy badali rzepak w Północnej Dakocie.

     

    Eksperci z Uniwersytetu w Arkansas przejechali prawie pięć tysięcy kilometrów i pobrali setki próbek rzepaku z odmiany canola. Rzepak rósł na dziko przy drogach, na śmietnikach, parkingach i cmentarzach. Zmodyfikonwane geny, zapewniające odporność na środki chwastobójcze, odkryto aż w 80% przypadków.

     

    Naukowcy spodziewali się, że transgeniczne rośliny rozprzestrzeniły się poza pola uprawne, ale byli zaskoczeni, że jest ich tak dużo. Eksperci zapewniają jednocześnie, że transgeczne rośliny są bezpieczne.

     

    Jednak zdaniem wielu ekologów zagrożenia są poważne i tego, że rośliny genetycznie modyfikowane są bezpieczne, na razie nie udowodniono."

    tu link do tej informacji: http://www.polskieradio.pl/wiadomosci/swiat/artykul181492.html

    Ktoś nadal twierdzi, że GMO nie rozprzestrzenią się do środowiska?!


  7. Nie zamierzam kontynuować dyskusji z człowiekiem, który nie ma własnej wiedzy

    Udowodnij mi, że nie mam własnej wiedzy!

    a tylko bezmyślnie przepisuje bzdury z innych źródeł

    Nie przepisałem bezmyślnie bzdur, ale świadomie przepisałem fragment dłuższego tekstu, który zawierał dość sporą listę artykułów na temat szkodliwości upraw GMO. Chciałeś abym wskazał jakieś badania naukowe dowodzące szkodliwości GMO i tak też zrobiłem.

    A poza tym istnieje taka zasada, że jak cytujesz nieswoją pracę, to należy grzecznie podać autora. W innym przypadku nazywa się to kradzieżą własności intelektualnej i jest to karalne.

    podałem źródło tego cytatu:

    które Ty potraktowałeś tak:

    LOL, co za źródło! Epic fail! Może skończ już, bo tym razem przekroczyłeś granicę wszelkiej śmieszności :D

    Z tego źródła pochodziła lista artykułów dotyczących szkodliwości GMO łącznie z ich autorami i datami publikacji. Co złego w tym, że zacytowałem listę takich artykułów podając źródło cytatu? Każdy artykuł sprawdziłem więc nie było to bezmyślne przepisanie. Każdy z nich został opublikowany w znanym czasopiśmie naukowym. Bezmyślne są jak widać niektóre Twoje wypowiedzi gdy nawet nie sprawdzisz dokąd prowadzi zamieszczony przeze mnie link a wypowiadasz się na jego temat.

    To jest wręcz fascynujące, bo na temat tej publikacji można znaleźć właśnie tyle: "(Duggan i in. 2003)", a konkretnego artykułu nie ma w żadnym szanującym się czasopiśmie, Pubmed też o nim nie wspomina.

    Fakt, że Ty nie potrafisz znaleźć tego artykułu nie oznacza, że nie można go znaleźć. Oznacza tylko Tyle, że Ty tego zrobić nie potrafisz.

    Wspomniany artykuł ukazał się w czasopiśmie pt.: "British Journal of Nutrition" w roku 2003, było  to w 89 numerze tego czasopisma na stronach 159–166. Nie jest to jak próbujesz zasugerować jakiś artykuł widmo. Jeśli bardzo chcesz go przeczytać a nadal nie potrafisz go odnaleźć możesz podać mi adres a ja go Tobie prześlę :)

    Pubmed też o nim nie wspomina.

    Wyobraź sobie, że PubMed nie zawiera wszystkich artykułów naukowych ze wszystkich czasopism z całego świata :D

    W takim razie porzuć swój dom i idź mieszkać na polu, przecież jesteś ssakiem jak mysz!

    LOL, Twoje argumenty mnie powalają ;D Swoją drogą, myślałeś już o tym? :D

     

    powołując się przy tym na badania pochodzące z czasopism S-F

    Wskaż mi choć jedno czasopismo S-F na które się powołałem!

    LOL, dobór źródeł mnie rozbraja B) 

    Pewnie czasopismo "Kosmos" jest według Ciebie czasopismem S-F skoro tak je skomentowałeś?

    Fakt, że jest to czasopismo NAUKOWE wydawane przez Polskie Towarzystwo Przyrodników im. Kopernika i  że jego redakcja mieści się w Instytucie Biochemii i Biofizyki PAN w Warszawie pewnie Cie nie przekonuje co do jego rzetelności? :D

    Napisz mi tylko od kiedy czasopisma S-F znajdują się na liście czasopism punktowanych publikowanej przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.  ;D

     

    A miliony much nie mogą się mylić, więc i Ty jedz gówno!

    Naprawdę w to wierzysz? Smacznego :D

    Jak powszechnie wiadomo, kukurydza jest podstawowym składnikiem żywieniowym pszczół :D Co za bzdura!

    "Bt corn may constitute a risk for pollinators, such as

    honey bees, because of the presence of Cry1Ab endotoxin

    in corn pollen (Fearing et al., 1997; Wraight et al., 2000),

    and other food sources (Malone and Pham-Delegue, 2001).

    In Apis mellifera L., pollen is a major food for larvae and

    young bees after emergence (Haydak, 1970). While larval

    or young adult honey bees are fed pollen, the development

    of physiological structures involved in olfaction and

    learning performances takes place (Masson and Arnold,

    1984; Masson et al., 1993), and the effects of Cry1Ab

    proteins on these processes deserve further attention." 

    (Ramirez-Romero R. i in. 2008. Does Cry1Ab protein affect learning performances of the honey bee Apis mellifera L. (Hymenoptera, Apidae)? Ecotoxicology and Environmental Safety 70: 327–333)

     

    Zanim się wypowiesz na jakiś temat zastanów się czy masz rację!

    Jak już mówiłem, jest to bzdura.

    Jak już pisałem nie masz racji.

    Został wyrzucony z pracy za oszustwo naukowe - zastosował gen znanej toksyny, po czym ogłosił światu, że GMO szkodzą

    Nie wiedziałem o tym, jeśli jest tak jak piszesz nie powinienem był go cytować. Ale jest to tylko jeden z wielu autorów jakich zacytowałem. Fakt, że jeden z nich okazał się oszustem nie oznacza, że są nimi pozostali. Jak pisałem wcześniej niektóre badania świadczące na korzyść upraw GMO również były fałszowane.

     

    Jak to jest, że te wszystkie myszki i szczurki nadal mają się dobrze, a katastrofy w świecie owadów, którą się nas straszy, ciągle nie ma? 

    "The time frame over which an environmental impact

    may develop complicates risk assessment. Mack et al.

    (2000) noted lag phase which can last for decades or

    even centuries before an immigrant becomes an invasive

    species. Marvier et al. (1999) calculated a median

    interval of 30–50 years between first record of a weed

    and the onset of widespread infestation. Thus, the impact

    of adventitiously released transgenes may not be

    felt for decades, analogous to exotic invaders."

    (Clark E. 2006. Environmental risks of genetic engineering. Euphytica 148: 47–60)

    Tu jest odpowiedź. Uprawy GMO istnieją na świecie od kilkunastu lat a skutki będą widoczne dopiero po upływie 30-50 lat.


  8. wskaż mi chociaż jeden dowód na to, że GMO są szkodliwe dla człowieka. Proszę o chociaż jedne wiarygodne wyniki badań. Przypominam, ze UE wydała na takie badania ok. pół miliarda euro i znaleziono na ten temat okrągłe zero dowodów.

    1. Wytwarzane przez kukurydzę MON 810 toksyczne białko Cry1Ab zwalcza nie tylko omacnicę prosowiankę, ale także inne organizmy żywe, nie będące gatunkami celowymi tej modyfikacji. Bakony  i in. (2006) wskazują, iż kukurydza z genem Bt jest mniej chętnie wybierana jako pokarm przez bezkręgowce glebowe. Kolejne publikacje (Bohn i in. 2007, Dively i in. 2004, Fontes i in. 2002, Hilbeck i in. 1999, Hilbeck, Schmidt 2006, Schmidt i in.

    2008) idą znacznie dalej, dowodząc, iż kukurydza produkująca toksyczne białko powoduje wyższą śmiertelność wśród zwierząt - wioślarek Daphnia magna, motyli monarchów danaus plexippus i sówki bawełnówki egipskiej Spodoptera littoralis, złotooka drapieżnego Chrysoperla carnea, biedronki dwukropki Adalia bipunctata.

     

    2. Szczególnie niepokojący jest wynik badania nad działaniem białka Cry1Ab na pszczoły miodne Apis mellifera, u których po spożyciu kukurydzy MON 810 upośledzeniu ulega zdolność orientacji i uczenia się (Ramirez-Romero i in. 2008). Oznacza to realne zagrożenie dla pszczelarstwa, wskutek wymierania całych rojów pszczół, w wyniku kontaktu z uprawami MON 810.

     

    3. Prowadzono też badania dotyczące wpływu kukurydzy Bt na kręgowce, głównie szczury (Rattus sp.) i myszy (Mus musculus), a także kurczaki (Gallus gallus domesticus ). Należą do nich prace Ermakovej (2005), Ewena i Pusztaia (1999), Faresa 1998, Malatesty i in. (2002, 2003, 2005), Novotnego (2002), Pusztaia (2002), Seraliniego (2006) oraz Vecchio (2004). Duże znaczenie mają prace włoskiego zespołu badaczy z uniwersytetu w Urbino (Malatesta i in.2002, 2003, 2005), który wykrył, że pod wpływem spożywania kukurydzy GMO przez myszy – komórki ich wątroby zmieniały kształt oraz odporność.

     

    4. Inne zespoły naukowców stwierdziły, iż szczury spożywające karmę na bazie kukurydzy Bt wykazują wyższą śmiertelność, wskutek obecności toksycznego białka lub śladów pestycydu Roundup (Ermakova 2005). Inne prace (Fares 1998, Novotny 2002, Pusztai 2002, Vecchio 2004) wykazały wyższą śmiertelność myszy po spożyciu karmy GMO oraz występowanie w ich komórkach rozrodczych zmian zwyrodnieniowych. Te niepokojące wyniki badań na ssakach sugerują możliwy negatywny wpływ roślin GMO, w tym kukurydzy MON 810, także na organizm człowieka.

     

    5. Badania na ssakach doprowadziły naukowców do odkrycia, które dziesięć lat temu uważano za niemożliwe. W żołądkach zwierząt hodowlanych, spożywających kukurydzę Bt jako paszę, stwierdzono przepływ materiału genetycznego z komórek kukurydzy, do bakterii Escherichia coli obecnej w przewodach pokarmowych tych zwierząt (Duggan i in. 2003). Świadczy to o możliwości przekazywania cech będących przedmiotem modyfikacji między zupełnie obcymi organizmami.

     

    6. Oprócz bezpośredniego zagrożenia dla organizmów żywych, zebrane prace analizują oddziaływanie upraw GMO na inne rodzaje upraw, a w konsekwencji – na rolnictwo. Jednym z opisywanych niebezpieczeństw jest tworzenie tzw. "superchwastów".

     

    7. Wbrew deklaracjom przemysłu biotechnologicznego, że możliwe jest współistnienie upraw konwencjonalnych z genetycznie modyfikowanymi, doświadczenia rolników oraz wiele niezależnych doświadczeń, w tym praca Pineyro-Nelsona i in. (2009), wskazuje jednoznacznie na fakt, iż transgeniczne rośliny rozprzestrzeniają się samoczynnie w środowisku, czyniąc nieskutecznymi wszelkie strefy buforowe. Ten prosty fakt naraża na niebezpieczeństwo skażenia każdą naturalną uprawę.

     

    8. Wbrew pierwotnym założeniom uprawy GMO zwiększyły zużycie pestycydów i skażenie środowiska.

     

    (cytat ze strony:  http://www.nieznanyswiat.pl/content/view/323/34/ )

     

    Spójrz na punkt 3, 4 i 5. Nie są to wyniki badań na ludziach ale przecież też jesteśmy ssakami.

     

    Co do punktu 5 to w tym artykule, który pojawił się w kwietniu w KopalniWiedzy opisany jest podobny proces http://kopalniawiedzy.pl/sushi-nori-glony-algi-szkarlatnice-Porphyra-geny-enzym-trawienie-sciana-komorkowa-porfiranaza-Jan-Hendrik-Hehemann-dr-Mirjam-Czjzek-10104.html

     

    Tematem badañ innej grupy badaczy

    (SAXENA i wspó³aut. 1999) by³a toksycznooeæ

    wydzielin korzeni transgenicznej kukurydzy.

    Uzyskane wyniki wskazuj¹ na aktywnooeæ toksyn

    Bt znajduj¹cych siê w glebie, gdzie szybko

    wi¹¿¹ siê one do cz¹stek gliniastych. Dziêki

    zwi¹zaniu z cz¹stkami gleby toksyna utrzymuje

    swoje w³aoeciwooeci owadobójcze i jest chroniona

    przed degradacj¹ mikrobiologiczn¹ przez

    co najmniej 234 dni.

    Obiektami badañ by³a gleba, na której uprawiano

    transgeniczn¹ kukurydzê oraz gleba uzyskana

    z pól, gdzie uprawiano odmiany nietransgeniczne.

    Analiza gleby po 7 oraz 15

    dniach uprawy, przy wykorzystaniu SDS-PAGE

    oraz testów immunologicznych, wykaza³a

    obecnooeæ toksyny CRY1A(B). Pozytywny wynik

    biotestu, z wykorzystaniem larw motyla

    Manduca sexta, wskaza³ na aktywnooeæ toksyny.

    Larwy, umieszczone na pod³o¿u zawieraj

    ¹cym wydzieliny z korzeni transgenicznej

    kukurydzy, ginê³y po 2–3 dniach, zaoe po 5

    dniach oemiertelnooeæ siêga³a 90–95%. W przypadku

    wydzielin z korzeni rooelin nie transformowanych

    nie obserwowano oemierci larw

    oraz pozytywnej reakcji immunologicznej

    (SAXENA i wspó³aut. 1999). Po 25 dniach wyniki

    testu immunologicznego oraz biotestu by³y

    negatywne zarówno w przypadku gleby rooelin

    transgenicznych, jak i nietransgenicznych, co

    wed³ug autorów mo¿e wskazywaæ na hydrolizê

    i dezaktywacjê toksyny przez enzymy rooelinne

    lub pochodz¹ce z mikroorganizmów.

    aczkolwiek:

    Do tej pory nie ma dostêpnych danych literaturowych

    wskazuj¹cych, ¿e obecnooeæ toksyn

    owadobójczych wp³ywa negatywnie na organizmy

    glebowe.

    to jenak:

    Mog¹ one kontrolowaæ liczbê

    szkodliwych owadów lub selekcjonowaæ owady

    szkodliwe wykazuj¹ce odpornooeæ na te toksyny.

    Receptory toksyn wystêpuj¹ u owadów

    szkodliwych jak i po¿ytecznych, tak wiêc istnieje

    ryzyko negatywnego wp³ywu toksyn na

    owady po¿yteczne oraz organizmy wy¿szych

    poziomów troficznych.

     

    cytaty pochodzą z artykułu, który kazał się w czasopiśmie "Kosmos" w 2002 roku:

    http://kosmos.icm.edu.pl/PDF/2002/99.pdf

     

    Ano, i zasadniczo przyczyną jest głupota albo chciwość farmerów.

    Co masz na myśli? Przypominam, że pisałem o pojawianiu się licznych krzyżówek kukurydzy GM z niezmodyfikowaną w Meksyku gdzie uprawy GMO są zakazane, więc nie ma tam takich upraw a w takim razie kukurydza z Meksyku musiała się krzyżować z kukurydzą GM, która rośnie w USA. Z pewnością była między nimi większa odległość niż szerokość strefy buforowej jaka musi być tworzona wokół upraw z kukurydzą GM  :)

     

    Przecież męskosterylność dałaby STUPROCENTOWĄ gwarancję, że GMO zawsze będą pod kontrolą Monsanto, bo nawet nie byłoby możliwości uzyskania ziaren nadających się do wysiewu. Trudno o bardziej opłacalną inwestycję!

    Przecież rolnik i tak nie ma prawa do wysiewu uzyskanych z upraw roślin GM ziaren więc nic by się w tej kwestii nie zmieniło za wyjątkiem tego, że mielibyśmy 100% pewności, że nie będą się one krzyżowały z niezmodyfikowanymi.

    Zakładasz, że rolnik musi jednak posiadać możliwość wysiewu ziaren uzyskanych z roślin GM nawet wbrew prawu?  :D

    Już było rozsądnie, już było całkiem dobrze, a tu taka głupia wtopa...

    :D :D :D

  9. przepraszam mój błąd, zapędziłem się. W USA planuje się wprowadzenie zakazu oznaczania produktów żywnościowych w których znajdują się GMO, natomiast obecnie nie ma obowiązku takich oznaczeń co powoduje, że w praktyce takich oznaczeń nie ma. Ostatecznie i tak sprowadza się to do tego, że konsument nie może wybrać pomiędzy żywnością do której produkci użyto lub nie GMO

    http://www.portalspozywczy.pl/zboza-oleiste/artykuly/radca-ambasady-usa-nie-ma-uzasadnienia-dla-specjalnego-etykietowania-gmo,13222.html?did=38

    http://www.goldenline.pl/forum/594774/wazne-referendum-w-sprawie-medycyny-naturalnej

    http://transgeniczneorganizmy.wordpress.com/2010/05/10/zakaz-umieszczania-informacji-o-gmo-na-etykietach-zywnosci/


  10. retrotranspozony non-LTR! Jeszcze dużo muszę się nauczyć by to pojąć :D

    nie ma tu wcale tak dużo do pojmowania :D

    występujące w ludzkim genomie retrotranspozony możemy podzielić na 3 kategorie:

    - LTR

    - SINE

    - LINE

    te będące non-LTR to po prostu SINE lub LINE  ;)


  11. Skoro już rozmawiamy o manipulacji, to jej przykładem jest właśnie większość badań "dowodzących" szkodliwości aspartamu. Błędy metodologiczne bywały wręcz porażające...

    A co powiesz na temat badań przeprowadzonyc przez firmę Monsanto (oczywiście) i dowodzących braku rakotwórczego działania dioksyn? W 1978 roku Monsanto testowało długotrwałe skutki dioksyn. Firma zapłaciła naukowcom za porównanie pracowników poszkodowanych w wypadku 30 lat wcześniej (w zakładzie pękła rura i pracownicy zostali skażeni dioksynami) z grupą kontrolną ludzi nigdy nie wystawionych na działanie dioksyn. W 1990 roku jeden z pracowników EPA (dr Kay Drinkins) napisał w sprawozdaniu, że są podejrzenia, że badania prowadzone przez Monsanto to była ściema. Ich wyniki pokazały, że dioksyny nie są rakotwórcze (dziś wiemy, że to nie prawda). Najpierw uzyskali dane a potem manipulowali sposobem ich interpretacji aż doszli do wniosków takich, jakie chcieli. Później wyszło na jaw, że te same 5 chorujących na raka osób w jednym z dwóch badań figurowało jako wystawieni na działanie dioksyn a w drugim badaniu jako nie wystawieni na ich działanie...


  12. Co do tego dlaczego jestem przeciwny zezwoleniu na otwarte, rolnicze uprawy roślin GM (nie natomiast GMO jako takiego). Głównym powodem jest ogromna trudność w kontrolowaniu tych upraw lub wręcz brak możliwości ich kontroli i monitorowania, oraz brak możliwości(nie do końca) zapobiegania krzyżowaniu się tych roślin z roślinami nie zmodyfikowanymi genetycznie. Weźmy np taką kukurydzę. Jak powinniśmy wiedzieć kukurydza jest wiatropylna. Jednym z argumentów zwolenników otwartych upraw rolniczych GMO jest to, że rzekomo kukurydza pyli na odległość maksymalnie kilkudziesięciu metrów. Jest to kompletna bzdura! Gdy przeprowadzano te badania musiało chyba nie być wiatru. Wystarczy, że raz na kilka lat podczas pylenia kukurydzy zdarzy się potężna wichura i skutki łatwo sobie wyobrazić. Zdarzają się wichury potrafiące przenosić na odległość kilkudziesięciu km organizmy wielkości żaby, czym więc jest ziarno pyłku w obliczu takiej wichury?

    Zresztą fakt krzyżowania się dzikiej kukurydzy z tą genetycznie zmodyfikowaną jest faktem, potwierdzonym naukowo. To się już dzieje na świecie. Ojczyzną kukurydzy jest Meksyk. W kraju tym wprowadzono całkowity całkowity zakaz upraw GMO m.in. po to aby chronić różnorodność rodzimych odmian kukurydzy. Jednak okazało się, że nawet w regionach gdzie uprawia się od tysięcy lat te same rodzime odmiany kukurydzy, część upraw jest skażona przez krzyżowanie z roślinami genetycznie zmodyfikowanymi z obszaru USA.

    Coś podobnego miało miejsce w Ameryce południowej gdzie rządy Brazylii i Paragwaju musiały zezwolić na uprawy GMO gdy i tak było to już w tych krajach faktem. Stało się tak dlatego, że większość roślin uprawianych w tych krajach była skażona genetycznie poprzez krzyżowanie się z roślinami genetycznie modyfikowanymi uprawianymi w Argentynie.

    Są oczywiście sposoby na uniemożliwienie krzyżowania się roślin GM i nie GM. Jednym z nich jest stworzenie takich roślin GMO, które będą męsko-sterylne. Albo nie będą wytwarzały pyłku, albo ich pyłek nie będzie zdolny do wytworzenia łagiewki, albo będzie w inny sposób uszkodzony. Można tu spróbować zastosować np mechanizm samoniezgodności i spróbować powodować aby pyłek roślin GM nie kiełkował na znamionach słupków roślin nie GM. Są z pewnością też inne sposoby na osiągnięcie takiego efektu ale nie robi się tego bo koncerny biotechnologiczne nie mają w tym interesu. Gdyby udało się poprzez odpowiednie regulacje prawne spowodować, że tylko takie rośliny GMO mogą być uprawiane, wtedy koncerny zostały by zmuszone do opracowania takich odmian.


  13. Co do rzetelności informacji o której wspomniałem jakiś czas temu i do której się odwołałeś:

    Firma monsanto (mająca ponad 90% upraw transgenicznych na świecie) bardzo dba o to aby wśród opinii publicznej pojawiało się tylko to co dla niej jest korzystne. Na lobbing w samym tylko 2008 roku wydała niecałe 9 mln dolarów. Wspiera także polityków amerykańskich (i nie tylko) wszystkich opcji. Najpoczytniejsza w Polsce "Gazeta Wybiórcza" 2 lata temu ogłosiła dyskusję na temat GMO. Opublikowano wypowiedź ówczesnego ministra środowiska, pana Nowickiego, która choć była krytyczna i rzeczowa była stonowana i zrównoważona. Wypowiedzi trzech innych profesorów ekologów nie opublikowano, wydrukowano natomiast wręcz żenujące ataki strony przeciwnej na pana ministra. Myślę, że pokazuje to stronniczość tej gazety, podobnie jest z innymi mediami w Polsce i na świecie. Między innymi to miałem na myśli pisząc o rzetelności informacji.


  14. A teraz może o innych GMO, co? Co masz przeciwko FlavrSavr albo złotemu ryżowi? Słyszałeś kiedyś w ogóle te nazwy, czy Twoja wiedza ogranicza się do jednego filmu?

    Dlaczego próbujesz mnie obrażać? Czy tak powinna wyglądać dyskusja z kimś na jakikolwiek temat? Na obrażaniu i wypowiadaniu się bez próby zapoznania się z argumentami rozmówcy?

     

    Informuję Cię, że wiem doskonale czym jest FlavrSavr podobnie jak złoty ryż i nazwy te nie są mi obce.

    Jak już pisałem nie jestem przeciwnikiem GMO ale monopolizacji rynku przez Monsanto oraz dopuszczeniem roślin GM do otwartych upraw. Nie ma nic złego w roślinach GMO jeśli są odpowiednio użyte podobnie jak nie ma nic złego w energii atomowej o ile nie buduje się z jej użyciem bomby. Słyszałeś może o sałacie GM opracowanej w Poznaniu, której zjedzenie uodparnia na wirusowe zapalenie wątroby typu B? Wystarczy zjeść sałatę zamiast przyjmować szczepionkę Ktoś miał by być przeciwnikiem tego?

    Zapoznaj się z moimi argumentami (obejrzyj film

    ) a dopiero później zacznij ze mną dyskutować. Sam jeszcze całkiem niedawno, tak jak Ty teraz byłem hurraoptymistą w kwestii wprowadzenia otwartych upraw roślin GM dopóki nie poznałem pewnych faktów, które sprawiły, że stałem się ostrożniejszy w wyrażaniu poparcia dla tej sprawy. Ale trzeba się rozejrzeć i wsłuchać się też w argumenty drugiej strony a nie powtarzać bez przerwy te same zasłyszane gdzieś hasła nie zastanawiając się nawet nad ich prawdziwością oraz wiarygodnością ich źródła. Jeśli ma się klapki na oczach, widzi tylko wąski fragment horyzontu i nie chce zobaczyć więcej, zawsze będzie się wierzyło w to w co ktoś chce aby wierzono. Aby nie dać się zmanipulować trzeba się rozejrzeć i włożyć trochę wysiłku w poznanie i zrozumienie większej ilości faktów niż tylko tych, które zostały nam wybiórczo podane "na tacy".

  15. człowieku zanim zaczniesz wypisywać takie bzdury obejrzyj film do którego link zamieściłem. Tam są odpowiedzi na wszystko co teraz napisałeś. Aby z kimś dyskutować na jakiś temat trzeba znać argumenty obu stron a nie tylko swoje. Co jest strasznego w krowim hormonie wzrostu? Obejrzyj film a się dowiesz! Nie można winić wynalazcy za to, że nie wiedział o szkodliwości... Gdybyś obejrzał film wiedział byś, że problem polega na tym, że wynalazca o szkodliwości wiedział.

    Zanim kolejny raz odpiszesz obejrzyj http://zbrodniarze.com/swiat_wedlug_monsanto

    Nawiasem mówiąc w całym trwającym prawie 2 godziny filmie nie ma nic o regulacji rynku. Sam się ośmieszasz dyskutując ze mną bez próby poznania moich argumentów!


  16. Argumenty używane przez ludzi opowiadających się za wprowadzeniem upraw GMO często są nieprawdziwe, lub nie przedstawiają całej prawdy.

    Argumenty używane przez ludzi opowiadających się przeciwko wprowadzeniu upraw GMO także bywają nieprawdziwe, lub nie przedstawiają całej prawdy.

    Głównym problemem dotyczącym szeroko pojętego GMO jest brak niezależnej, rzetelnej informacji. Najpierw trzeba zrozumieć w jaki sposób Monsanto nami manipuluje, a dopiero później będziemy w stanie ocenić wiarygodność informacji z którą mamy do czynienia.

     

    Dla chcących wgłębić się nieco w ten temat proponuję obejrzenie tego filmu:

    http://zbrodniarze.com/swiat_wedlug_monsanto

    oto fragment opisu tego filmu z powyższej strony:

    "Wstrząsający film o największym potworze korporacyjnym, który stanowi śmiertelne zagrożenie nie tyko dla gatunku ludzkiego, ale dla wszelkiego życia na naszej planecie.

     

    Dokument jest podsumowaniem kilkuletniego dziennikarskiego śledztwa znanej francuskiej dziennikarki. W filmie znajdziemy m.in. informacje o historii potwora: od Polistyrenów, PCB, broni chemicznej: słynnego defoliantu “Agent Orange” i dioksyn, po wspaniałe wynalazki przemysłu żywnościowego jak DDT, Aspartam, czy krowi hormon wzrostu."


  17. Jakoś nad monopolem na rynku bananów nie płaczesz, a czy wiesz, że większość światowych plantacji to de facto klony? Dziwnym trafem nie zauważasz...

    Dziwnym trafem nie zauważasz, że:

    • klony te nie są własnością jednej firmy
    • nie są opatentowane i każdy kto uprawia bananowca jest jego właścicielem (nie firma, która go wytworzyła i opatentowała)
    • masz prawo stosować w jego uprawie dowolne środki ochrony roślin, a nie wyłącznie te, na które pozwala firma będąca jego twórcą i właścicielem

     

    Pamiętaj też, że kształt rynku ZAWSZE zależy także od konsumentów, więc jeżeli tylko będzie popyt na non-GMO, wówczas będzie także ich podaż.

    Aby konsumenci mogli wybierać to co im odpowiada muszą mieć ten wybór. Muszą mieć na półce w sklepie produkt oznaczony jako taki w którego wytworzeniu pojawiły się organizmy GMO jak i alternatywny. W stanach obowiązuje ZAKAZ umieszczania na żywności takich oznakowań. Nie chodzi o to, że nie ma obowiązku ich umieszczania, umieścić ich nie wolno. Konsumenci pozbawieni są możliwości wyboru.

     

    Jak możesz nie zauważać (albo udawać, że nie zauważasz) zagrożeń jakie niesie ze sobą monopolizacja przez jedną firmę czegokolwiek?

     

    Wiem, uważasz mnie teraz za przeciwnika GMO, a skoro sam jesteś zwolennikiem należy za wszelką cenę pokazać, że nie mam racji. Nie jestem przeciwnikiem GMO. Jestem przeciwnikiem monopolizacji światowej żywności, przez koncernie, który w swojej ponad 100-letniej historii popełnił już wiele zbrodni.

     

    Chodzi m tutaj wyłącznie o wskazanie bardzo istotnego tematu, który z różnych (jakich?) powodów jest kompletnie ignorowany przez media, a jeśli jest przedstawiany to tylko w dobrym świetle i bardzo stronniczo.

     

    Rynkowy sukces GMO świadczy wyłącznie o tym, że jest to dobry produkt

    Skoro jest to tak dobry produkt to dlaczego zakazały go Francja, Niemcy a razem z nimi 11 krajów UE? Jeśli zakazujemy upraw GMO to jesteśmy ciemnotą i zaściankiem świata, tak? Czy Francja i Niemcy to ciemnota?

    Nie chodzi tu całkowity zakaz na jakiekolwiek istnienie GMO w naszym kraju ale o zakaz uprawiania w rolnictwie roślin genetycznie modyfikowanych. GMO są potrzebne, a stan prawny obowiązujący dzisiaj ze wszystkimi zakazami jest bardzo szkodliwy dla polskiej nauki, szczególnie biotechnologii i biologii molekularnej. Wiem, bo sam jestem biologiem i bardzo ubolewam nad obecnym stanem naszego przepisów regulujących te sprawy.

    Chodzi o zezwolenie na otwarte rolnicze uprawy GMO, które trudno kontrolować. Niemożliwe jest aby kontrolować np krzyżowanie się roślin GMO z niezmodyfikowanymi. Argument, że np kukurydza pyli tylko na kilkadziesiąt metrów to kompletna bzdura! w czasie prowadzenia badań musiało chyba nie być wiatru. Wystarczy, że raz na jakiś czas w czasie pylenia kukurydzy zdarzy się wichura i skutki łatwo sobie wyobrazić. Wichury potrafią przenosić na odległość kilkudziesięciu kilometrów organizmy wielkości żaby, a czym jest dla nich taki pyłek?

    Zresztą krzyżowanie się kukurydzy GM ze zwykła jest udowodnionym naukowo faktem. Meksyk, będący ojczyzną kukurydzy zakazał upraw GMO m.in. po to aby chronić różnorodność jej gatunków. Pomimo tego zostały one skażone.W regionach gdzie od tysięcy(!) lat uprawia się różne odmiany kukurydzy występuje spore skażenie upraw transgenami, pomimo zakazu upraw GMO.

    W Paragwaju i Brazylii, władze musiały zezwolić na GMO, gdy te uprawy w ich kraju były już faktem, gdyż większość upraw była skażona przez krzyżowanie się uprawianych roślin z roślinami GM uprawianymi w Argentynie.


  18. Widzieliście już ten filmik?

     

    Postanowiłem pokazać go, ponieważ porusza pewien ważny problem omijany przez media, a w internecie ta sprawa zaczyna być szybko dostrzegana przez wiele osób (być może niektórym już znana). Nie ukrywam, że zależy mi na nagłośnieniu sprawy. Chodzi o problem monopolu na żywność, czyli kontrolowanie żywności przez jedną firmę, a dokładnie Monsanto (producent między innymi GMO: nasion genetycznie modyfikowanych). W Stanach Zjednoczonych to już ma miejsce, piszą o tym takie gazety jak Reuters, Forbes, Wall Street Journal i inne. Wystarczy na Youtube wpisać "Monsanto", lub w Google "Monsanto monopoly".

     

    W skrócie chodzi o to, że nasiona GMO są opatentowane, rolnicy uprawiający GMO muszą stosować środki chemiczne Monsanto, ponadto Monsanto wraz z innymi koncernami biotechnologicznymi wykupują firmy sprzedające nasiona tradycyjne. Dążą do tego, aby zostało tylko opatentowane GMO.

     

    W Polsce jesteśmy na etapie dyskusji na temat czy GMO jest dobre czy złe, czy jest tanie czy drogie, czy jest zdrowe czy szkodliwe. Istnieje sztuczny podział na zwolenników i przeciwników GMO, gdzie tak na prawdę GMO jest tylko narzędziem do monopolizacji żywności. W Stanach ludzie wiele lat temu zaufali GMO w wykonaniu Monsanto i teraz mają problem, bo Monsanto ma prawie cały rynek żywności i zaczyna podnosić ceny. Nawet działania prawne nie przynoszą efektów.

     

    Mało tego, że w Polsce media o tym nie wspominają, to jeszcze rząd w tajemnicy przygotowuje nową ustawę o GMO. Twierdzi oficjalnie, że Polska ma być wolna od GMO (bo tak chce większość), ale może okazać się, że nagle Polska zezwoliła na uprawy GMO (czyli wpuściała Monsanto na polskie pola i nasze talerze). Tak jak jest pokazane na filmie, w Polsce już uprawia się kukurydzę MON810 Monsanto, a nad nową odmianą prowadzone są badania niezbędne do dopuszczenia do upraw. Niestety Monsanto ma silne wpływy w polskim rządzie, więc nie liczmy, że prawo zadziała jak należy.

     

    Możliwe, że po interwencji Monsanto film zostanie skasowany z Youtube. Już miało to miejsce w przypadku innego filmu, nawet książka o GMO i film w TV zostały wstrzymane.


  19. Istnieje od pewnego czasu teoria "świata RNA". Mówi ona mniej więcej coś takiego, że pierwszym materiałem genetycznym było RNA a nie DNA, zamiast białek natomiast były rybozymy czyli posiadające katalityczne właściwości cząstki RNA. Rybozymy występują i dzisiaj więc jest to prawdopodobne. Takie RNA mogło by samo katalizować własną replikację. W teorii świata RNA zbędne jest pytanie o to czy pierwsze były białka czy DNA. Białka zastąpiły rybozymy gdyż ze względu na to, że aminokwasów jest znacznie więcej niż zasad budujących RNA, oraz ze względu na ogromną różnorodność reszt aminokwasów białka mają większe możliwości lepszego przystosowania się do pełnionej funkcji. Choćby przez przybranie bardziej korzystne konformacji przestrzennej i mogą dzięki temu działać wydajniej od rybozymów. DNA natomiast zastąpiło RNA w przechowywaniu informacji genetycznej ponieważ jest bardziej stabilne chemicznie a zatem mniej podatne na uszkodzenia. Z czasem RNA zaczęło coraz bardziej ustępować cząsteczkom lepie dostosowanym do pełnienia niektórych funkcji czyli DNA i białkom.

    Trzeba jednak zauważyć, że RNA w dalszym ciągu pełni kluczową rolę w komórkach:

    - aby możliwa była synteza białek informacja genetyczna musi ulec transkrypcji z DNA na RNA

    - ważnym składnikiem rybosomu ("składającego" białko na podstawie informacji genetycznej) jest RNA, nawiasem mówiąc informacja z jakiej korzystają rybosomy również jest zapisana na RNA, konkretnie na mRNA

    - aminokwasy do budowy białka są transportowane do rybosomu za pomocą RNA, konkretnie tRNA

    - wiele niezwykle istotnych dla komórki substancji ma ma w swoim składzie fragmenty RNA a nie DNA, np. ATP to adenozyno-trójfosforan a nie deoksyadenozyno-trójfosforan, podobnie GTP, ważna cząsteczka sygnałowa, to guanozyno-trójfosforan a nie deoksyguanozyno-trójfosforan, inna bardzo ważna cząsteczka sygnałowa cAMP czyli cykliczny adenozyno-monofosforan również ma więcej wspólnego z RNA niż z DNA

    - przy splicingu czyli składaniu informacji genetycznej u organizmów eukariotycznych, polegającej na wycinaniu intronów i łączeniu egzonów, biorą udział snRNA (małe jądrowe RNA)

    można by wymieniać tego dużo więcej, okazuje się, że niemal we wszystkich tych najbardziej kluczowych procesach w komórce bierze udział RNA lub jakiś związek od RNA pochodzący.

    Preprowadzono doświadczenia w których udało się doprowadzić do powstania z prostych związków organicznych zasad budujących RNA, udało się także doprowadzić do wytworzenia się z tych zasad cząsteczek RNA. Udowodniło to, że RNA mogło powstać samoistnie w tak zwanej "pierwotnej zupie" na młodej planecie Ziemia.


  20. Tytuł artykułu jest zdecydowanie za bardzo rozdmuchany i częściowo mija się z prawdą. Wszystko było by super gdyby nie jeden drobny szczegół, ale bardzo istotny dla powodzenia całego eksperymentu. Do replikacja DNA stosowana jest polimeraza, a skąd ona miała by się wziąć bez udziału życia? Polimeraza jest skomplikowanym, wyspecjalizowanym białkiem, które nie ma możliwości pojawienia się bez udziału struktur, mechanizmów i metabolizmu komórkowego a co za tym idzie opisana tutaj sytuacja nie jest możliwa bez udziału życia i metabolizmu. Różnica między normalną replikacją DNA w komórce jest jedynie taka, że tam metabolizm jest istotny w momencie replikacji a tuta w czasie samej replikacji nie jest konieczny ale niezbędny jest wcześniej.

    Nawiasem mówiąc to doświadczenie i ta teoria nie jest niczym nowym, każdego dnia to samo doświadczenie jest wykonywane w laboratoriach na całym świecie wiele razy, nie przesadzę wcale jeśli powiem, że setki tysięcy albo nawet miliony razy dziennie. Różnica jest taka, że nie dzieje się to w takich rurkach jak tutaj opisano ale w probówkach Eppendorfa umieszczonych w termocyklerze. Całość nazywa się PCR czyli Łańcuchowa Reakcja Polimerazy i jest chyba najczęściej stosowaną techniką laboratoryjną we wszelkiego rodzaju dziedzinach biologii, biotechnologii, medycyny i wszystkiego co może w jakiś sposób pracować na DNA. Opis przebiegu tego ćwiczenia nie bez powodu przypomina opis działania PCR, on po prostu jest identyczny z małym wyjątkiem: w tym doświadczeniu DNA i polimeraza przepływają z miejsca o jakiejś temperaturze do miejsca o innej temperaturze, zaś w PCR nie muszą przepływać bo to temperatura jest zmieniana :-)


  21. Być może izolacja ma w procesie tworzenia się nowych gatunków mniejsze znaczenie niż dotychczas sądzono, zaś większe znaczenie ma wybieranie różnych warunków życia.

    Zaskakujące jest to, że różne gatunki mogą się ze sobą krzyżować ale nie jest to dziwne ani tym bardziej nie wytłumaczalne. Najprawdopodobniej wyewoluowały one z jakiegoś jednego gatunku po tym jak wyspa została podzielona na mniejsze i poszczególne populacje były od siebie odizolowane. Jednak (być może z powodu zbyt krótkiego czasu trwania izolacji) różnice pomiędzy nimi nie są tak duże by pojawiła się bariera rozrodcza, w związku z tym mogą się one ze sobą krzyżować.

    W pewnym sensie zachowanie jaszczurek jest logiczne. Życie w tych samych warunkach wymaga podobnych przystosowań do tych warunków więc jaszczurki żyjące w tych samych warunkach musiały rozwinąć podobne cechy. Natomiast cechy pozwalające innym osobnikom naszego gatunku lepiej radzić sobie w innych warunkach niekoniecznie muszą sprawdzić się w naszych warunkach. Krzyżowanie się jaszczurek żyjących w tych samych warunkach powoduje że przekazują potomstwu swoje cechy (pozwalające im przetrwać warunki w jakich żyją) oraz cechy partnera pozwalające mu również przetrwać te same warunki. Być może w ten sposób uda się przekazać potomstwu jakąś bardzo korzystną w tych warunkach cechę której same nie posiadają? Natomiast cechy partnera żyjącego w innych warunkach mogły by wcale nie być przydatne w tych warunkach a może nawet szkodliwe. Osobniki różniące się od siebie tak bardzo że zostały uznane za odrębne gatunki mają wiele odmiennych cech więc skoro jest możliwość krzyżowania się między sobą warto to wykorzystać.

    Przyciąganie się przeciwieństw :D :D


  22. Moja teoria nie dotyczy tylko ludzi, taki proces może występować także u innych zwierząt a wtedy operowanie pojęciem "stada" jest jak najbardziej na miejscu. Choć trzeba przyznać, że w porównaniu ze zwierzętami u ludzi występują istotne różnice. Po pierwsze zwierzęta nie dysponują takimi jak ludzie środkami zwalczającymi np różne drobnoustroje i są zdane prawie wyłącznie na odporność własnych organizmów, nie dysponują także szczepionkami i lekami jak antybiotyki i inne. Po drugie u ludzi występuje żadko spotykane u zwierząt zjawisko: osobniki, które zakończyły już reprodukcję żyją jeszcze kilkadziesiąt lat.

    W tym co pisałem na początku zaznaczyłem że:

    Może mechanizm ten nie sprawdza się w takim stopniu u ludzi dzisiaj, w dobie cywilizacji, ale z pewnością sprawdzał się kiedyś i sprawdza dalej u innych zwierząt

    Chodzi mi raczej o to, że odzidziczyliśmy to po przodkach i, że kiedyś mogło to u nas odgrywać istotną rolę i może ją odgrywać dalej u innych zwierząt. W przypadku ludzi rola tego mechanizmu została zagłuszona przez postęp cywilizacyjny, "humanitarne zachowania" jak opieka nad chorymi itp oraz rozwój medycyny

×
×
  • Dodaj nową pozycję...