Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

gooostaw

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    178
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Odpowiedzi dodane przez gooostaw


  1. Artykuł w dalszym ciągu wspomina tylko o 2 nieudanych próbach, a nic o udanych.

    Masz jakieś źródła na temat tych udanych prób?

    SpaceX prowadził próby na rakiecie Grasshopper, ale z tego co znalazłem ona nigdy nie wzniosła się powyżej 1km. Nie znalazłem natomiast nic o udanym powrocie z przestrzeni kosmicznej.

    Wydaje mi się jednak że dla zespołu Elona Muska wystrzelenie swojej rakiety pionowo w górę, na wysokość 100km i lądowanie na lądzie jest osiągalne już od dawna. Oni chcą dokonać jednak czegoś ważniejszego i wylądować pierwszym członem rakiety wynoszącej ładunek na orbitę. To jest już dużo trudniejsze przecież Falcon miał większą prędkość i poruszał się po trajektorii z której o wiele trudniej było wrócić. Do tego próbowali tego dokonać na barce na oceanie, a i tak bardzo mało zabrakło do sukcesu.


  2. Dokładnie. Wróciłem dzisiaj ze wsi, którą odwiedzałem co roku jako dziecko. Pamiętam że spacerując tamtędy można było zobaczyć dziesiątki motyli, pełno jaszczurek. Kiedy wchodziłem na łąkę skakały setki koników polnych. Pełno ptaków. Wchodząc do lasu sarnę lub jelenia widywałem co najmniej raz w tygodniu. Teraz wszystko wydaje się martwe. Pamięta ktoś że jeszcze niedawno można było zobaczyć stada wróbli nawet w mieście? Nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem wróbla.

    Wygląda na to że nieźle zj*b*liśmy  :(


  3. Też nie za bardzo podoba mi się tytuł.

    Przecież z tekstu wynika że ogniwa wcale nie są szkodliwe, jedynie produkcja wodoru może być szkodliwe. To jednak nie jest żadne odkrycie, bo od samego początku prowadzenia prac nad ogniwami paliwowymi, jasne było że ma to sens TYLKO jeśli wodór nie jest produkowany poprzez spalanie paliw kopalnych.


  4. Może przydałoby się napisać petycję do Elona Muska? W tym roku ma się odbyć test Falcona Heavy. Gdyby wysłali EmDrive na orbitę to w końcu wiedzielibyśmy czy naprawdę działa. Czemu nikt wcześniej tego nie zrobił? Może odbywają się jakieś tajne testy? Może Chińczycy coś wysłali na orbitę?


  5. Ciekawe. Jest teoria że przynajmniej niektóre wirusy powstały jako nowotwór, który był w stanie przeżyć jakiś czas poza pierwotnym organizmem i był w stanie zarazić inne osobniki. Może w tym przypadku stanie się podobnie i w procesie ewolucji nowotwór uprości się pozbywając się większości pierwotnego materiału genetycznego. Tak właściwie to jaka jest w tym przypadku różnica pomiędzy nowotworem, a wirusem? Jeśli w jakimś organizmie rozwija się guz, który nie powstał z komórek tego organizmu, tylko został nabyty, to czy to jeszcze jest nowotwór, czy może właśnie wirus? Przecież teraz ten nowotwór/wirus może ewoluować i zdobyć zdolność zarażania nawet innych gatunków.


  6. Jak to dobrze że użytkownik Stanley wyjaśnił wszystkie wątpliwości związane z globalnym ocieleniem, dzięki swojej niebywałej wiedzy na temat geologii, astronomii i klimatologii. Może trochę za dużo hipotez, a za mało danych i źródeł. Trudno, za to zwrócił uwagę na tak "znaczące" w tej kwestii zjawiska jak zmiana położenia barycentrum układu. No i oczywiście "pretekst do erupcji wulkanów". :D

     

    Tak na serio to zaprzeczanie temu że ludzka działalność nie ma ogromnego wpływu na środowisko i że to nie ona jest główna przyczyna ocieplenia jest niemal jak wiara w kreacjonizm.

     

    Jeśli ktoś ma wątpliwości to polecam zacząć od tego:

     

    Mądry facet, który w przyjemny sposób tłumaczy jak to działa. Podając 24 argumenty podaje jednocześnie w opisie 24 linki do prac naukowych lub danych.

    Gdy się jest krytykiem spiskowym wypada czasami przeczytać chociaż wstęp do jakiejś pracy naukowej, zamiast męczyć artykuły na nautilusie czy czymś takim.

    • Pozytyw (+1) 1

  7. Dostali kasę za badania polegające na oglądaniu przez kilka tygodni "Star Treka"? Austryjackie spryciule! Mam jednak przeczucie że ten czas można było wykorzystać na coś pożyteczniejszego dla medycyny. Chociaż to pewnie tylko projekt, którym zajmowali się czekając na posiewy, albo wyniki jakichś analiz, kiedy nie mili nic lepszego do roboty... mam nadzieję :D


  8. Dokładnie. Ja nie byłem w stanie zapełnić 1.5 TB dysku, a kiedy mi się to udało to się okazało że większość to niepotrzebne śmieci które mogę usunąć. Za to ostatnio zainwestowałem w napęd SSD, który ma czasy dostępu i prędkość odczytu taką jak jeszcze niedawno miały kości RAM. Jak dla mnie to postęp wręcz namacalny.

    Co do baterii z Nokii to pamiętasz ich wielkość i wagę? Jasne że jest postęp.

    A nowe źródła energii? No cóż, czekamy na fuzję. Projekty się mnożą. Warto też pamiętać o wzroście wydajności ogniw fotowoltaicznych i rozwoju tej dziedziny:

    http://en.wikipedia.org/wiki/File:Best_Research-Cell_Efficiencies.png

    http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/7/71/Price_history_of_silicon_PV_cells_since_1977.svg

    http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/53/SolarCellProduction-E.PNG


  9. Tak sobie teraz myślę. Co by się stało gdybym wziął części z mojej starej mikrofalówki, trochę blachy. Obliczył długość stożka, wielokrotność połowy długości fali, tak? Trochę pomajsterkował. I umieścił całość na drewnianej palecie, po czym wrzucił do krytego basenu. Poczekał aż woda się uspokoi i włączył? :D


  10. Nie rozumiem dlaczego zbadanie tego urządzenia tak długo trwa. Jest proste do zbudowania. Chyba każdy instytut fizyki na świecie mógłby zbudować i zbadać taki napęd. Jeśli działa to byłby jednym z największych wynalazków na przestrzeni wieku. Jeśli nie, to trudno. Rozumiem ostrożność. Nikt nie chce ogłosić że to działa, a później się z tego wycofywać, no ale to już trwa ponad dekadę!


  11. Ty tak na serio czy trollujesz? Po pierwsze to jest portal popularnonaukowy a nie stricte naukowy. Po drugie wolność słowa w kraju umożliwia wypowiadanie się ze stronniczością. Potrzecie oburzasz się jakby ktoś chciał ci coś wcisnąć a przecież każdy ma własny rozum i nikt ci bujdy nie wciśnie więc miło by było nie starać się myśleć za innych. Prawdą jest też to że emocje przysłaniają rozsądek gdy poruszany jest temat mocno związany z własnymi przekonaniami. Dlatego w chwili gdy czyta się coś na ważny dla siebie temat warto odetchnąć poczekać i dopiero potem pisać. Ale nie mówię ci co masz robić. Sam zdecydujesz, wszak każdy myśli za siebie. I też chciałbym aby nikt za mnie nie myślał i nie mówił jak mam myśleć. Tak więc, pozdrowienia :)

     

    Wcale się nie oburzam. Po prostu stwierdzam stronniczość artykułu. Ktoś może napisać taki artykuł, a ja mogę napisać że uważam go za mało merytoryczny i naginający fakty.

    Przecież ten artykuł jest właśnie tym co zarzucasz mi. To już nie pierwszy tak stronniczy tekst tego samego autora. Mówisz o wolności słowa, a nie podoba Ci się że mam inne zdanie? Nie podchodzę do sprawy osobiście, staram się unikać wszelkich używek. Nie sugeruję też że palenie marihuany jest jak picie wody, ale nie demonizujmy.


  12. A może w końcu wszyscy przestaniecie w ciemno i, jak stado owiec na 2 nogach, powtarzać sentencję że marycha nie szkodzi. Bo dziwi mnie tylko jak w powszechnej opini uznaje się że jak ktoś "jara trawę" to tak jak by pił wodę czy jadł chleb - to przecież takie normalne, naturalne. A wszyscy ci co nie korzystają z tego to dziwolągi i smutasy z sztylem miotły zamiast kręgosłupa. To też się robi irytuuące

    Jasne. Tak samo irytujące jak mówienie że palenie trawki to śmierć. Pod wpływem marihuany mózg działa nienaturalnie. To fakt. Faktem jest też że nienaturalnie działa pod wpływem dozwolonych środków. Najbardziej irytujący jest jednak fakt że ktoś na portalu "naukowy" stara się przekazać swoją ideę naginając metodologie naukową. Zrozumiem apele: "nie zażywajcie heroiny", "nie palnie cracku" ale dlaczego ktoś miałby zabraniać spróbowania trawki?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...