Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

AlexiaX

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    395
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    18

Odpowiedzi dodane przez AlexiaX


  1. Przeczytałam właśnie artykuł o treści:

    Cytat

    Badanie z udziałem sportowców pokazało, że im większy jest stosunek długości palca serdecznego do wskazującego, tym lepiej organizm wykorzystuje tlen. To z kolei ma związek z różnymi aspektami zdrowia.

    Jak przypominają naukowcy ze Swansea University, badania naukowe wskazały już, że większemu stosunkowi długości palca serdecznego do wskazującego towarzyszy zwykle większa wytrzymałość na wysiłek fizyczny czy odporność na Covid-19.

    Aby to lepiej zrozumieć, brytyjski zespół obserwował różne parametry organizmu u ponad setki zawodowych piłkarzy poddawanych rosnącemu wysiłkowi, aż do granicy wytrzymałości.

    Okazało się, że długość palców może wskazywać na sprawność wykorzystania tlenu.

    "Razem z naszymi partnerami z cypryjskiego kampusu na University of Central Lancashire wyjaśniliśmy związek między stosunkiem długości palca serdecznego do wskazującego i metabolizmem tlenu u wytrenowanych sportowców" – mówi prof. John Manning, autor publikacji, która ukazała się w piśmie "American Journal of Human Biology".

    Większy wspomniany stosunek długości towarzyszył lepszemu metabolizmowi tlenu. Taki układ palców – wyjaśniają naukowcy – świadczy o wyższym poziomie testosteronu działającego w okresie płodowym. A hormon ten wpływa na centra energetyczne komórek – mitochondria.

    "Nasze wyniki są zgodne z uzyskanymi u długodystansowych biegaczy, u których obserwowano zarazem długi palec serdeczny - i lepsze wyniki sportowe. Zgadzają się także z odkryciami na temat podatności na choroby serca i na Covid-19, w których długi palec serdeczny oznacza mniejsze problemy" – podkreśla prof. Manning.

    Niestety, nie napisano tam, w jaki sposób należy ten palec zmierzyć :/  U mnie to zależy od dłoni (w lewej jest inaczej niż w prawej) i jej ułożenia. Może ktoś tutaj się orientuje, jak prawidłowo dokonać tych pomiarów i o którą dłoń chodzi? 


  2. 4 godziny temu, Efamon napisał:

    Ciekawe jak to się ma do osób transseksualnych, a w szczególności dzieci

    Wydaje mi się, że u dzieci mogłoby to nie zadziałać. Jeśli będą różnice, to zapewne sporo mniejsze. Myślę, że w dużej mierze to właśnie hormony w okresie dojrzewania wpływają na mózg.
    Z tego co pamiętam, jak byłam dzieckiem, to było mi całkowicie obojętne, czy jestem dziewczyną czy chłopakiem. Bardzo chętnie bawiłam się autkami i klockami lego. Nie chciałam też nosić sukienek, bo idiotycznie się w nich czułam. Sukienki przypadły mi do gustu dopiero ok. 15-tego r.ż.  :P
    Z tego powodu też mam wątpliwości co do tego, że takie np. 7-letnie czy młodsze dziecko czuje wyraźnie, że jest odmiennej płci niż wskazuje anatomia. Mam wrażenie, że może się tak zachowywać dla zwrócenia uwagi, a niektórzy rodzice jeszcze je nakręcają w tym kierunku. No ale nie mogę mieć pewności sądząc tylko po sobie, więc nie wiem

    • Pozytyw (+1) 1

  3. 3 godziny temu, KopalniaWiedzy.pl napisał:

    Pouczające dla nas powinno być, że ciągle sprawiało jej ono radość. Przypomina nam to, że ekstrawagancja i nadmiar wszystkiego nie są czymś, co jest potrzebne, by poczuć ducha Bożego Narodzenia. Dorothy wystarczało, że miała do drzewko. Skromne pokolenia z przeszłości, które nie marnowały i nie pożądały tak rzeczy, jak obecnie, uczą nas ważnej lekcji.

    Wobec tego wydanie takiej zawrotnej sumy na to drzewko, jest jakby zaprzeczeniem powyższej nauki :P
    BTW, ciekawe dlaczego produkowali wtedy takie łyse choinki...


  4. Nie wiem jak dokładnie działa steryd, ale na pewno znosi stan zapalny i jednocześnie niszczy skórę. W każdym razie wątpię, aby te bakterie zaczynały nagle tak błyskawicznie działać po kontakcie z alergenem. Zwłaszcza w przypadku anafilaksji nie może to być kwestia bakterii.
    W każdym razie ja już nie używam sterydów od dawna, wyleczyłam egzemę na inne sposoby. Natomiast alergię mam nadal, bo egzema, to tylko jeden z objawów, a nie choroba sama w sobie


  5. Zastanawia mnie jak szybko te bakterie się namnażają. Sama jestem alergikiem i u mnie czasami swędzenie pojawiało się niemal natychmiast po kontakcie z alergenem, a czasem po kilku lub kilkunastu minutach. I jedynym lekarstwem była maść ze sterydem, nie antybakteryjna. No chyba, że są różne przypadki i u niektórych powodem swędzenia jest sam stan zapalny, a u innych te bakterie? Bo sam stan zapalny na 100% także powoduje swędzenie, np. podczas wstrząsu anafilaktycznego silne swędzenie błyskawicznie ogarnia całe ciało, swędzi także w gardle i w uszach, więc raczej niemożliwe, aby przyczyną były wtedy bakterie...


  6. 2 godziny temu, KopalniaWiedzy.pl napisał:

    Zaskoczyło nas również, że aż do okresu dojrzewania występuje tak mało różnic międzypłciowych. Spodziewaliśmy się, że najwięcej różnic zobaczymy u dorosłych, gdyż to wtedy dymorfizm płciowy jest najbardziej widoczny. Ponadto sądziliśmy też, że będziemy obserwowali stopniowe zwiększanie się liczby różnic, a nie ich gwałtowny przyrost około okresu dojrzewania

    I jak to się ma do kwestii zmiany płci u dzieci przed okresem dojrzewania, gdzie rzekomo już 4 - 6-letnie dzieci czują, że są innej płci niżby wskazywały na to ich cechy anatomiczne? 
    Z własnego doświadczenia pamiętam, że w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym byłam chłopczycą, lubiłam bawić się klockami lego i samochodami, nie znosiłam nosić sukienek i czułam się w nich głupio, a w okresie dojrzewania nagle zrobiłam się bardzo dziewczyńska. I tak naprawdę w dzieciństwie byłoby mi całkowicie obojętne, czy jestem dziewczyną czy chłopakiem. Dlatego mam wrażenie, że te dzieciaki coś sobie wkręcają (jak to małe dzieci dla atencji) albo robią to ich rodzice. Oczywiście nie mogę mieć pewności, ale jestem ciekawa, jak to z tym jest naprawdę. Czy da się rozstrzygnąć tę kwestię za pomocą badań naukowych, aby nie krzywdzić dzieci przed okresem dojrzewania podawaniem hormonów w celu zapobiegnięcia rozwinięciu się drugorzędnych cech płciowych, rzekomo niezgodnych z odczuciem takiego dziecka. 
    Nie mam tu jednak na myśli obojniactwa, bo to już całkiem inny problem

    @Edycja:
    A jeszcze co z podłożem kulturalnym? Dlaczego np. w takiej Tajlandii operacje zmiany płci są dużo bardziej popularne niż w krajach europejskich? Dlaczegóż to wśród Tajów jest znacznie więcej osób, które czują się kobietami, mimo że urodziły się z męskimi cechami płciowymi? Nie wiem, czy można to tłumaczyć wyłącznie większą tolerancją społeczną, zwłaszcza że wcale tam takie osoby nie są pozytywnie postrzegane


  7. Czyli ta solona ma jednak inny smak?

    Na Allegro wypatrzyłam żelki Katjes "słone śledzie". Wg opisu są tą żelki lukrecjowe pokryte salmaniakiem. Trochę mnie te śledzie jednak odstraszają :P Chociaż na Halloween jak znalazł B-)
    Skład dość nieciekawy: cukier, syrop glukozowy, skrobia modyfikowana, sok z lukrecji 6%, syrop glukozowo-fruktozowy, syrop z brązowego cukru, sól amoniakalna 1,8%, aromat, maltodekstryna.
    Są jeszcze Haribo Salino, ale skład też daremny: syrop glukozowy; cukier; skrobia; syrop z cukru trzcinowego; sok z lukrecji ( 3%); aromat ; sól kuchenna; olej słonecznikowy; kwas: kwas cytrynowy; substancja glazurująca: woski pszczele białe i żółte.
    Turkisch Pfeffer: cukier, syrop glukozowy, 3% chlorek amonu, 3% proszek lukrecji (lukrecja), sól, barwnik (E153), aromaty
    Lakritz Toffee: syrop glukozowy, cukier, olej kokosowy (całkowicie utwardzony), ekstrakt z lukrecji (6%), sól amonowa, żelatyna, środek nawilżający (gliceryna), środek żelujący (guma arabska), dekstryna, substancje smakowe.
    Ogólnie wszystkie mają mało tej lukrecji. W ogóle nie rozumiem po co tam cukier, skoro lukrecja jest już sama w sobie wybitnie słodka...


  8. Teraz ciekawi mnie to jeszcze bardziej :P Pamiętam, że jak byłam mała, to dziadek dawał mi takie dziwne, czarne cukierki, które miały kształt sześciokątnych pałeczek (coś jak długi ołówek). Podobno były z lukrecji, ale nie wiem czy to właśnie ta solona lukrecja. Pamiętam, że były słodkie, słonawe chyba też (nie jestem teraz pewna) i zajeżdżały jakby przypalonym, ale je zjadałam :P W każdym razie miały osobliwy smak i przypominały konsystencją Toffi (ale nie krówki), albo coś pomiędzy Toffi a twardymi żelkami Haribo


  9. Nie do końca jestem przekonana. Może jednak muszki odnosiły z przebywania na karuzeli jakieś inne korzyści? Może to niekoniecznie chodzi o rozrywkę? Nie każda przyjemna czynność jest zabawą. W naturze zapewne muszkom często zdarza się siedzieć na bujających się na wietrze roślinach, a przebywanie w zamkniętym pojemniku jest mało naturalne. Może znaczenie miał sam ruch powietrza? 
    Zabawa zwykle jednak związana jest z inteligencją. Bardziej inteligentne zwierzęta bawią się częściej. Istotna też zapewne jest długość życia i pojemność pamięci. Zwierzętom żyjącym bardzo krótko i mającym króciutką pamięć zabawa średnio się przyda. W końcu w naturze zabawa służy nauce i zdobywaniu doświadczeń czy np. ćwiczeniu koordynacji ruchowej, równowagi, refleksu, rozwijaniu umiejętności społecznych itp.


  10. Ciekawe, mam wrażenie, że oficjalna medycyna totalnie zlewała do tej pory mniej popularne choroby odkleszczowe, takie jak np. babeszjoza, a nawet boreliozę traktują bardziej serio dopiero od kilku lat, jeśli nie było ewidentnego dowodu w postaci charakterystycznego rumienia (chociaż nie występuje on we wszystkich przypadkach). A tym czasem kleszcza można spokojnie nabyć na wielkomiejskim osiedlu, nie trzeba nawet chodzić do lasu czy parku.

    Nawet nie wiem, czy w ogóle istnieje jakiś wiarygodny test, który wykryje boreliozę poza okienkiem czasowym, czyli ileś tam tygodni od ugryzienia, ale też nie za późno. Co jak ktoś ma nierozpoznaną boreliozę np. od kilku czy nawet kilkunastu lat? Tak naprawdę jest mnóstwo dezinformacji w tym temacie jak i masa szuryzmów wokół diagnozowania i leczenia tej choroby. Bardzo trudno znaleźć rzetelne informacje i przydałby się artykuł, który klarownie to wszystko wyjaśni


  11. Hmm, a jak to się ma do ew. niedoborów magnezu? I co z powszechnie polecaną suplementacją wit. D, gdzie magnez jest niezbędny do jej przyswajania, a suplementacja tą witaminą przy niedoborze magnezu może prowadzić do zwapnień: https://www.zywnosc.com.pl/niski-poziom-magnezu-sprawia-ze-witamina-d-nieskuteczna/

    Trochę niepokojące, bo osoby z nadwagą mogą sobie wziąć do serca i unikać magnezu...


  12. Cytat

    "Walijska legenda o księciu Llevelynie i jego charcie irlandzkim Gelercie. W dużym skrócie brzmi tak:
    Kiedy książę wrócił z jednego z licznych polowań znalazł swojego ulubieńca wilczarza Gelerta, bardzo zadowolonego, ociekającego krwią. Przestraszony wizją najgorszego, wbiegł do pokoju dziecinnego i zobaczył przewróconą kołyskę i plamy krwi. Nigdzie jednak nie dostrzegł swojego rocznego synka. Oszalały z rozpaczy, pewien, że to Gelert zagryzł małego chłopca, nie myśląc długo zabił swojego psa mieczem. Kiedy wilczarz zaskomlał umierając, spod kołyski wydobył się płacz całego i zdrowego dziecka. Obok niego leżał potężny wilk, pokonany przez dzielnego opiekuna – Gelerta. Książę pochował swojego bohatera, ale już nigdy się nie uśmiechnął."

    Ciekawe, ile wersji podobnych legend jeszcze krąży po Europie


  13. Trochę taki niedosyt pozostawia ten artykuł. Gdyby to jeszcze była dziewczynka, to można by pomyśleć, że starano się aby miała jasną cerę, ale żeby to dotyczyło też chłopców? A może po prostu miejsce w którym mieszkał było wyjątkowo słabo nasłonecznione? Moja mama opowiadała mi kiedyś, że na krzywicę umierały dzieci karmione kozim mlekiem, bo zawiera mniej wit.D od krowiego, więc może przyczyną była dieta?


  14. 15 minut temu, Astro napisał:

    Czyżby jacyś fachowcy zalecali dożylnie albo doodbytniczo?

    Witaminy w tabletkach i kapsułkach nie są pożywieniem, tylko dodatkową suplementacją. Nie powstają naturalnie, tylko w laboratorium. Miałam na myśli witaminy zawarte w produktach spożywczych, takich jak np. owoce i warzywa, tłuste ryby itp. Myślę, że dobrze o tym wiesz, tylko jesteś złośliwy.

    Przykładowe artykuły, znalezione na szybko:
    https://forum.kopalniawiedzy.pl/topic/29799-nieskuteczne-suplementy/
    https://forum.kopalniawiedzy.pl/topic/321-suplementy-mog%C4%85-by%C4%87-szkodliwe-dla-zdrowia/
    https://forum.kopalniawiedzy.pl/topic/4613-ostro%C5%BCnie-z-witaminami/

     

    15 minut temu, Astro napisał:

    ale tłusta rybka nie jest zła

    No właśnie ja mam problem z tą tłustą rybką, bo jej nie lubię i już wolę sobie łyknąć łyżkę tranu i szybko popić sokiem z cytryny, dlatego dla mnie to istotna informacja


  15. No to jak to w końcu jest z tym kakao? Tyle artykułów było, jakie to jest prozdrowotne, a tu okazało się całkowicie nieskuteczne. Wciąż czytam sprzeczne wyniki badań. O suplementacji wielu witamin też pisano, że nie tylko nie pomaga, ale nawet może szkodzić, więc najlepiej dostarczać je w sposób bardziej naturalny, z pożywieniem. Czytałam nawet, że suplementacja tranu wcale nie pomaga, w przeciwieństwie do jedzenia tłustych ryb i do dziś nie wiem, jak to z tym naprawdę jest :(

×
×
  • Dodaj nową pozycję...