Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Ranking


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 10.12.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. 1 punkt
    No problemski, mam dużo Zmartwiłbym się tą diagnozą, gdyby nie fakt, iż jest nas takich wielu. Musiałbyś zobaczyć miasteczko akademickie PWr dniu ogłoszenia śmierci Breżniewa. Z akademików leciały drobne skrawki papieru pieczołowicie zapisane 'Lonia zdechł' pisane wielką literą, zapewne z szacunku dla tego wielkiego człowieka, a Jego Magnificencja rektor ustanowił dzień rektorski, zapewne byśmy mogli smucić się do woli. Antyszczep w tej dyskusji to osoba nie szczepiąca się bez wyraźnych przeciwwskazań medycznych. Zabobon, głupota, brak czasu - wszystko mi jedno. Ich zachowanie sprowadza na mnie i moich bliskich niebezpieczeństwo. Dlatego mam pełne prawo cieszyć się jeśli z puli genów ubędzie trochę genów zabobonu, głupoty, lenistwa. Dodatkowo w świat idzie przekaz: tak się uporczywie nie szczepił, a mimo to umarł. Ale wiesz, że te nieszczepione dziecko jest otoczone zaszczepionymi? Kiedyś osoby po polio były dość powszechnie spotykane, podobno porażenie to tylko 0.1% zarażonych. https://pl.wikipedia.org/wiki/Choroba_Heinego-Medina https://www.youtube.com/watch?v=urZLTobAfJc
  2. 1 punkt
    Artykuł raczej umacnia koncepcję ciemnej materii, lecz wskazuje, że może nie być tak jednorodna jak zakładaliśmy wcześniej. Opisywana galaktyka na pewno ma w centrum czarną dziurę wokół której wirują gwiazdy i gaz, lecz ruch gazu w AGC 114905 można wyjaśnić na podstawie oddziaływań grawitacyjnych widzialnej materii zgodnie ze standardowymi równaniami newtonowskimi, a koncepcje alternatywne takie jak MOND czy zaproponowane hipotetyczne "pożeranie" czasoprzestrzeni przez czarną dziurę nie znajdują tu zastosowania.
  3. 0 punktów
    Sorry Jacenty, ale musiałem dać Ci minusa, bo nie ma dla mnie za bardzo sytuacji, w której ktoś powinien odczuwać satysfakcję ze śmierci kompletnie obcej osoby. Napiszę Ci to więc prosto w ekran Jak dla mnie jest to albo przejaw niebezpiecznych problemów psychicznych albo... pewniego zacietrzewienia wynikającego z osobistego, emocjonalnego stosunku do spraw, które niekoniecznie takie powinny być. A nawet i wtedy, nie jest to IMHO usprawiedliwione, bo jest czas żeby ochłonąć i się zreflektować. Nie ma co się też zasłaniać "darwinizmem". Natura nie odczuwa satysfakcji, radości, ani tym bardziej nie życzy nikomu śmierci, a jedynie eliminuje słabe, nieprzystosowane jednostki. Jeśli ktoś się nie zaszczepił i zmarł to jego sprawa i jego (i jego otoczenia) problem. Nie odczuwam z tego powodu satysfakcji. Natomiast jak ktoś się zaszczepił i zostął mimo to zarażony i zmarł, to znaczy, że był za słaby i nie odczuwam ani satysfakcji ani żalu. Co to znaczy, że część osób nie zawiniła? Jak się boisz zarażenia, mimo "skutecznej" szczepionki, to siedź w domu. Pracuj, kupuj, zyj zdalnie. Ktoś zapyta "dlaczego mam siedzieć w domu, bo ktoś nie chce się zaszczepić?", to ja odpowiem, dlaczego mam się teraz* koniecznie szczepić, żebyś Ty mógł wyjść z domu. "Problem" z tą dyskusją polega na tym, że każdego kto nie chce się szczepić przeciw covid wrzucacie do jednego worka z tymi, co nie chcą się szczepić na nic. "Antyszczepy oblegają szpitale". Chwytliwe, ale nieprawdziwe, przez co trudno znaleźć wspólny język, a jedynie go strzępić i się wzajemie obrażać. A zdaje się, że h4r napisał, że jest zaszczepiony i jego dzieci też przeciw innym chorobom, jak mniemam chodzi mu o przetestowane, skuteczne i potwierdzone szczepionki, które bierze się 1, 2 czy 3 dawki i działają. Problem z tą, podobnie jak z tą przeciw grypie, jest taki, że bierzesz ją, a potem przypominaj co 6-12 miesięcy, a wtedy i tak: możesz się zarazić i możesz zarażać innych. "Przypadek z mojego środowiska", już Wam pisałem, że tylko raz się szczepiłem na grypę i raz chorowałem. Też mi ktoś mówił, że "akurat w moim przypadku", a ostatnio, ponieważ temat szczepień i 3 dawki jest modny to okazało się, że w moim najbliższym środowisku są co najmniej 3 inne osoby dokładnie w tej samej sytuacji jak ja, albo, szczepiły się 2x w odstępnie iluś lat i 2x akurat wtedy chorowały. Owszem, może być "przypadek", albo jest to wycinek tego "czepka". Ktoś jeszcze pamięta jak się "leczy grypę" i dlaczego grypa zabija? Zabija? Czy to powikłania bakteryjne po zabijają? Niestety tak samo chyba jak Twoje. Jak już pisałem dawno mam projekty w szpitalu. I teraz, mówię o informacjach z pierwszej ręki, osobistych, realnych rozmowach z realnymi ludźmi. I tak, jeśli chodzi o 3 kliniki, o których wiem to: zaszczepionych jest 70% personelu medycznego. Nie wiem jak z niemedycznym, sporo osób się zaszczepiło, ale nie potrafię powiedzieć ile, bo to "informacja tajna". Z medycznym jest o tyle prościej, że potrzebne jest to przy ustalaniu dyżurów, kto na OIOM, kto na obniżoną odporność, kto na zamknięte covidowe etc. Z tych 30% niezaszczepionych 1/3 to lekarze (czyli 10% całości, czyli niecałe 86-90% lekarzy jest zaszczepionych), a 2/3 to pielęgniarki. Co ciekawe, jeśli myślicie, że te 90% zaszczepiło się chętnie to jesteście w błędzie. Około połowy "bo spotykam dużo pacjentów", "bo dla dobra pacjentów (obniżona odporność)", "bo kierownik truje...". I tak, kierownicy tych klinik rwą włosy z głowy jak przymusić te 30% do szczepienia, ale nie, nie dlatego, bo szczepionka jest taka skuteczna, tylko dlatego, że im dyrektorzy trują. A dyrektorzy tez mają to gdzieś, ale ich ministerstwo szantażuje, że jak będzie za mało procent, co źle wygląda w statystykach, to nie będzie kasy na to czy na tamto. Na szczęście czy nieszczęście kierownicy nie mają jak przymusić te 30%, bo ludzi i tak brakuje na codzień, więc nikt żadnych konsekwencji na razie nie wyciąga, bo nie ma jak. Co do tych 90% i kilkanaście osób o których wiem poważnie się zastanawia nad 3 dawką, reszta raczej idzie za ciosem, bo skoro wzieli 2 to wezmą 3. Jest wśród nich też sporo zwolenników/orędowników szczepień, ale nie jest to jakaś większość. Generalnie króluje pragmatyka i konformizm (jak muszę to trudno). Więc tak to wygląda od środka w dość dużym szpitalu dość dużego miasta. Nie znam statystyk dla całego szpitala, ani dla całego kraju. Nie sądzę też, żeby akurat te kliniki były jakimiś szczegółnymi "ostojami antyszczepów", więc... Taka mała dygresja:) Jakby chodziło o cokolwiek innego, to normalnie byłoby: "kto by wierzył politykom, kto by wierzył tvpis, mateuszek-kłamczuszek, kto by wierzył...". Pomijając niechęć do tej władzy byłby też, może, naukowy sceptycyzm, no... ale ponieważ chodzi o szczepienia na covid (podejście emocjonalne) i informacja nam pasuje (a do tego jest modna, bo niefajne być antyszczepem) to nagle jest to najwiarygodniejsza-informacja-na-swiecie Tak, do zastanowienia**. * - jak wspomiałem wyżej, nie mylcie szczepień, które mają wieloletnie, potwierdzone działanie, z przymusem do eksperymentów (nie, absolutnie nie sugeruję, że za rok wszyscy zaszczepieni umrą albo będą mieć poważne powikłania, ale jakiś procent będzie mieć. Wg. badań w UK, ryzyko śmierci niezaszczepionego dziecka do 12 r.ż. to 2 na milion, a ryzyko powikłań po szczepieniu dla chłopców to 70 na milion) , które mają być może nawet jakieś alternatywy? https://kopalniawiedzy.pl/witamina-D-stan-zapalny-COVID-19,34478 Od kiedy to z wirusami walczy się inaczej niż przez wzmocnienie odporności żebu uniknąć powikłań bakteryjnych? ** - "do zastanowienia" jest tu tylko figurą retoryczną, bo od dawna dla niektórych z Was jest to sprawa tak "osobista", że nie docierają do Was za bardzo inne argumenty albo po prostu od razu atakujecie kogoś kto ma inne zdanie (patrz komentarz o "jednym worku"). *** - ależ się rozpisałem, sorry
  4. -1 punktów
    Obstawiam, że są potrzebni bo antyszczepy oblegają szpitale. Jeśli stracimy 5% personelu medycznego, to jakoś sobie damy radę. Ale jak stracimy 90% to trzeba będzie się udać na leczenie do inż Zięby. I żeby nie było, każdy może sobie umrzeć jak chce i na co chce. Właściwie drugi raz w życiu odczuwam na radość z powodu cudzej śmierci. Duża satysfakcja i radość, kiedy czytam że 90% umierających na COVID-19 to nieszczepieni. Do tego zdumienie, że twarde liczby nie są w stanie nikogo przekonać Co najwyżej można usłyszeć, że liczby zostały zmanipulowane. Jak tu się nie cieszyć z cudzego nieszczęścia? Tylko trochę, tę radość psuje mi świadomość, że część tych osób nie zawiniła, ale tym bardziej cieszy każda choroba proepidemika. Tak, wyznaję darwinizm i mam gorącą prośbę do Ciebie: nie szczep się, na nic, nigdy.
  5. -1 punktów
    Wszystko na zasadzie "obstawiania , "szacunków" i "domysłów". Fakty są takie że medycy są zaszczepieni w 55% , a mówi się o 90% ale te dane są tak wyciągnięte (jedna grupa), aby pokazywały wysoki wskaźnik. Fakty są takie że preparat sieje spustoszenie. Rząd przyjął ustawę która upoważnia do ubiegania się o odszkodowanie w związku z NOPem w wysokości max 100.000zł. Oczywiście większość NOPów nie będzie zakwalifikowana, a uzyskanie maksymalnego odszkodowania będzie graniczyło z cudem lub ze stania się warzywem. Rzeczywistość niestety jest taka, że firmy produkujące ten preparat zabezpieczają się w ten sposób, aby winę na siebie wzięły państwa , ale oczywiście jak widać w ograniczonym wymiarze (ustawowym). Natomiast ludzie są poszkodowani. Przypadek z mojego środowiska - rodzina przechorowała covid. Po tym zaszczepili się ze strachu. Po 2 tygodniach od przyjęcia 1 szej dawki syn (18lat) wylądował w szpitalu z zapaleniem mięśnia sercowego i uszkodzoną wątrobą. Przypadek jak tysiące innych w ostatnim czasie. Można dalej wierzyć w dobroczynność preparatu. Do tego macie prawo.
  6. -1 punktów
    Tak się jakoś składa że obecnie województwa antyszczepionkowe mają najmniej przypadków zarażeń. I nie mówimy o 10 % różnicy tylko o setkach % różnicy. Co oznacza tylko jedno: jedynym dobrym sposobem ograniczania rozprzestrzeniania się jest choroba a nie szczepionki. Być może - szczepionki pomagają przebyć chorobę lekko aczkolwiek relacja 30 % do 70 % w zgonach nie jest jakoś diametralnie game changerem. To co rzeczywiście pomaga ograniczać liczbę zgonów - to sprawna służba zdrowia. W Polsce długo już jest pudrowany stan agonalny stąd - tych zgonów jest dużo. Natomiast w żaden sposób szczepionki nie ograniczają samego rozprzestrzeniania epidemii. Zważywszy na mniejsze testowanie szczepionych, mniejsze restrykcje dla zaszczepionych - najprawdopodobniej głównie oni roznoszą obecnie chorobę. Wracając do aspektu: czy szczepionka ratuje życia. Być może. Jednak głównym powodem lekkiego przechodzenia choroby jest właściwie działający układ odpornościowy. Szczepionka może pomóc ale jeśli komuś układ odpornościowy nawala to szczepionka podziała co najwyżej kilka miesięcy. Osoba ze słabym układem odpornościowym potrzebuje co parę miesięcy ponownego szczepienia albo potrzebuje sprawnej służby zdrowia. Z innej strony - szacunkowo 30 % ludzi nie potrzebuje w ogóle szczepionki - bo nigdy nie zachorują na COVID. Grypa podobno zniknęła - a ja chorowałem parę tygodni temu - miałem test - i dalej nic. To już mój z 5 test z wynikiem negatywnym. Z ciekawostek: 50 tys. pielęgniarek - niezaszczepionych. 40 % w jednym szpitalu wojewódzkim - niezaszczepionych. Tylko wojsko karnie na rozkaz się szczepiło - >90 % szczepienia. W wojsku jednak myślenie zawsze było na rozkaz a jak ktoś nie słuchał rozkazu to zawsze były sposoby żeby mu życie tak uprzykrzyć żeby zechciał posłuchać. Służba zdrowia - jako pierwsza olała szczepienia się Infantylne porównanie zupełnie różnych chorób z zupełnie różnymi transmisjami i zupełnie innymi szczepionkami. To jak porównywać jazdę drogą rowerem z jazdą samochodem To jak porównać COVIDA z katarem. Jeśli chcesz porównać to prędzej sensowne byłoby porównanie szczepionek na grypę ze szczepionkami na koronę. A nie, czekaj: faktycznie przecież wyeliminowaliście grypę od 2020 roku - sukces szczepień A wiesz: kiedyś była delbeta - słyszałeś o czymś takim? A ja się zapytam: gdzie jest ta 99,96% skuteczność jednej z covidowych szczepionek? Co oznaczać powinna 99,96 % skuteczności? Że żeby kogoś zarazić - trzeba spotkać 2500 razy więcej osób (tu oczywiście z założeniem że 100 % jest zaszczepionych). Przy 50 % to by tak czy inaczej oznaczało spadek transmisji o połowę. Nic takiego nie zaobserwowano. Przeciwnie - wirus roznosi się coraz lepiej - co jest naturalnym procesem doboru naturalnego.
Ten Ranking jest ustawiony na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Dodaj nową pozycję...