Chodzi o bezwarunkowy dochód podstawowy. Zapewni zaspokojenie podstawowych potrzeb dużej liczby osób. To sposób na uniknięcie zamieszek/buntów przeciwko bogatym właścicielom zrobotyzowanych fabryk. Chcący będą pracować (specjaliści przy obsłudze robotów, zawody artystyczne i związane z opieką nad chorymi/starszymi).
BDP jest tylko rozwiązaniem pewnego problemu ale nadal to ty żyjesz i pracujesz (jak chcesz mieć coś więcej ponad zapewnieniem podstawowych potrzeb).
Troszkę więcej sf:
Są badania nad postrzeganiem szczęścia i sensu życia. Edycja genów i mamy szczęśliwe społeczeństwo. Sielanka. Tylko czy wtedy będzie lepiej? Szczęśliwi nie mają motywacji do rozwoju.
Rozwijając neuralink możemy połączyć się z maszynami/stać się "procesorami" tych robotów lub wylądować jakiejś formie matrix'a. Transhumaniści przyklasną, biokonserwatyści potępią.
Możemy też stworzyć prawdziwą AI/dojść do osobliwości technologicznej.
Możliwości jest jeszcze kilka ale... wróżenie z fusów jest tylko rozrywką. Jak coś z powyższego nastąpi to wtedy będziemy reagować/dostosowywać się do sytuacji.